Zderzył się z handlarzami narkotyków?


Zdaniem byłego pilota Air France, Airbus A330 który w poniedziałek rozbił się nad Atlantykiem, mógł zderzyć się z samolotem wojskowym albo samolotem handlarzy narkotyków. Na pokładzie odrzutowca było 228 osób.

Mogło się zdarzyć wszystko. Może kolizja z innym samolotem, może wojskowym, może przemycającym narkotyki którego zniknięcia nikt nie zgłosił. b. pilot Air France Cedric Meniez

- Mogło się zdarzyć wszystko. Może kolizja z innym samolotem, może wojskowym, może przemycającym narkotyki którego zniknięcia nikt nie zgłosił - powiedział, cytowany przez "Daily Mail" były pilot Air France Cedric Maniez.

Kolejne wersje zdarzeń

Koncepcji na temat tajemniczego zniknięcia A330 jest znacznie więcej. - Nie możemy, z definicji, wykluczyć ataku terrorystycznego, bo terroryzm jest największym zagrożeniem dla wszystkich zachodnich demokracji - powiedział we wtorek francuski minister obrony Herve Morin.

Inne tropy mogą wskazywać na uderzenie pioruna. Przyczynkiem do takich spekulacji jest ostatnia wiadomość z pokładu lotu AF447, które wspominały o dużych turbulencjach.

Jednak odpowiedzi udzielą najprawdopodobniej dopiero wiadomości zapisane w czarnych skrzynkach samolotu. Ich odnalezienie jest jednym z głównych celów jednostek, które płyną na miejsce katastrofy. Nie będzie to łatwe, bo Atlantyk ma tam głębokość od 4 do 7 tysięcy metrów.

Źródło: Daily Mail, altair.com.pl