Prawnicy reprezentujący rodziny 10 ofiar zbrodni katyńskiej przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka dotarła dostali angielskojęzyczną wersję odpowiedzi udzielonej Trybunałowi przez Rosję w związku ze zbrodnią katyńską. Jednak sformułowania "zbrodnia katyńska" na próżno w nim szukać.
Skargę 13 osób - krewnych dziesięciu ofiar katyńskich - złożono do Trybunału w Strasburgu w czerwcu 2009 roku.
Została ona zarejestrowana jako skarga Witomiły Wołk-Jezierskiej i 12 innych krewnych oficerów zamordowanych w 1940 r. W listopadzie 2009 r. Trybunał przesłał tę skargę Rosji, prosząc ją o odpowiedź do 19 marca.
W styczniu do skargi przystąpiła Polska. W przesłanej terminowo odpowiedzi w języku rosyjskim Rosja odpowiedziała negatywnie na żądanie Trybunału dotyczące m.in. przesłania mu kopii postanowienia z września 2004 r. o umorzeniu przez rosyjską prokuraturę śledztwa ws. zbrodni katyńskiej.
W dokumencie zabrakło wspomnienia o zbrodni chociażby jako o "morderstwie". Zgodnie z procedurą, obowiązującą w Strasburgu, Rosja musiała przetłumaczyć swoją odpowiedź na język angielski. W angielskiej wersji odpowiedzi sformułowań tych także nie ma.
Nie ma słów o zbrodni
- Jest to dokładne tłumaczenie na język angielski dokumentu z 19 marca, będącego odpowiedzią Rosji na zapytanie Trybunału w sprawie skargi katyńskiej. Oznacza to, że w tym dokumencie, podobnie jak w rosyjskojęzycznym, nie ma takich słów, jak "zbrodnia katyńska", "morderstwo", lecz są sformułowania "wydarzenie", "zdarzenie" - powiedział w rozmowie z PAP dr Ireneusz Kamiński.
- Jako prawnicy jesteśmy w sytuacji sprzed 19 marca, kiedy ten tekst powstał i został przekazany. O tym, co działo się później, o emocjach, deklaracjach otwarcia i współpracy musimy zapomnieć. Pracujemy nad tekstem z zupełnie innej rzeczywistości - powiedział prawnik.
Przełom? Nie widać
Kamiński ocenił, że mimo deklaracji o przełomie i otwarciu Rosji w sprawie Katynia, w postępowaniu dotyczącym skargi w Strasburgu tego nie widać.
- Jeżeli politycy chcą coś zrobić, winni to uczynić, mając świadomość terminów strasburskich, które nie są długie - powiedział.
Apel do rosyjskich władz
W minionym tygodniu prawnicy reprezentujący rodziny ofiar katyńskich przed Trybunałem w Strasburgu zwrócili się z apelem do rosyjskich władz o uznanie wniosków krewnych ofiar z Katynia.
W dokumencie wyrazili przekonanie, że katastrofa lotnicza pod Smoleńskiem, w której zginęła polska delegacja udająca się na obchody 70-lecia zbrodni katyńskiej na czele z prezydentem Lechem Kaczyńskim, może być szansą na porozumienie w sprawie zamknięcia bolesnej karty polsko-rosyjskich stosunków. "Nie zmarnujmy tej szansy" - napisali w przekazanym PAP dokumencie.
Pod dokumentem podpisali się dr Ireneusz C. Kamiński, Roman Nowosielski i Bartłomiej Sochański z Polski oraz Anna Stawickaja i Roman Karpinskij z Rosji.
Kolejni do Strasburga
Kamiński powiedział, że do prawników zgłosiło się już kilkadziesiąt kolejnych krewnych ofiar katyńskich, prosząc o reprezentowanie ich w Strasburgu.
- Osoby te otrzymają oczywiście bezinteresowną pomoc prawną z naszej strony. Będą jednak musiały wystąpić do władz rosyjskich z analogicznymi wnioskami, jak osoby już skarżące się w Strasburgu. Zobaczymy, czy odpowiedzi władz rosyjskich będą identyczne jak do tej pory, czy też być może decyzje będą inne, co byłoby przełomem w kategoriach prawniczych - powiedział prawnik.
Czas do 31 maja
Polska odpowiedź na dokument przesłany przez Rosję musi być gotowa do 31 maja. Stanowisko wobec rosyjskiej odpowiedzi obowiązany jest również zająć polski rząd.
Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Katyńskie