Uderzenie w dżihadystów w eksklawie Ceuta. Tam nie zapuszcza się nawet policja


W Ceucie, hiszpańskiej eksklawie na terytorium Maroka, zatrzymano we wtorek nad ranem dwóch domniemanych dżihadystów. Jak poinformowało ministerstwo spraw wewnętrznych, byli oni doskonale przygotowani i zdeterminowani do przeprowadzenia ataków zarówno w Hiszpanii, jak i innych krajach Europy.

Do zatrzymania doszło w dzielnicy Principe Alfonso, która nazywana bywa najbardziej niebezpieczną dzielnicą w całej Hiszpanii. Bieda, przemoc i brak możliwości rozwoju sprawiają, że jej mieszkańcy stają się podatni na próby indoktrynacji ze strony przedstawicieli radykalnych nurtów islamu. W dwóch hiszpańskich eksklawach na terytorium Maroka, Ceucie i Melilli, już wcześniej rozmontowano kilka komórek zajmujących się rekrutacją dżihadystów. Co najmniej kilkoro mieszkańców Ceuty zginęło w walkach w Syrii.

Wtorkowe zatrzymania to część większej operacji prowadzonej w dzielnicy Principe Alfonso. 24 stycznia aresztowano cztery osoby, które - jak informuje ministerstwo spraw wewnętrznych - należały do tej samej komórki, co zatrzymani we wtorek.

Ministerstwo zwróciło uwagę, że komórka złożona jest z osób już zradykalizowanych, zdeterminowanych, by przeprowadzać ataki zarówno w samej Hiszpanii, jak i innych krajach Europy.

Nie ujawniono tożsamości zatrzymanych we wtorek osób.

Jak bracia Kouachi?

Po zatrzymaniach, które miały miejsce 24 stycznia, minister spraw wewnętrznych Jorge Fernández Díaz powiedział, że profil aresztowanych osób wykazywał podobieństwa do braci Kouachi, którzy w styczniu przeprowadzili atak na redakcję tygodnika "Charlie Hebdo" w Paryżu. Trzy z tych osób trafiły do więzienia za przynależność do organizacji terrorystycznej i nielegalne posiadanie broni. Wobec czwartego mężczyzny, który znajduje się na wolności, zastosowano wzmocnione środki nadzoru. Według nieoficjalnych źródeł zbliżonych do śledztwa jest chory psychicznie.

Na determinację i silną radykalizację zatrzymanych osób ministerstwo zwróciło uwagę również we wtorek. Jak napisano w komunikacie MSW, ich działalność stanowiła duże zagrożenie dla bezpieczeństwa także ze względu na ich przygotowanie "zarówno fizyczne, jak i mentalne" do dżihadu. Resort zauważa również, że grupa stosowała skomplikowane metody komunikowania się między sobą oraz przemieszczania się. Mieli również dostęp do nielegalnie sprzedawanej broni, której - jak podkreśla ministerstwo - zamierzali użyć do przeprowadzenia zamachów.

Styczniowa operacja była pierwszą hiszpańską akcją wymierzoną w dżihadystów w 2015 r. W zeszłym roku zatrzymano natomiast 40 domniemanych terrorystów.

Autor: kg//gak / Źródło: elpais.com