USA zmieniły zapisy o niepodległości Tajwanu. Szybka reakcja Pekinu

Źródło:
Reuters
Tajwańska straż przybrzeżna informuje o "nękających" chińskich okrętach
Tajwańska straż przybrzeżna informuje o "nękających" chińskich okrętach Reuters
wideo 2/3
Tajwańska straż przybrzeżna informuje o "nękających" chińskich okrętach Reuters

Zapis "o niewspieraniu niepodległości Tajwanu" przez USA znikł z zakładki informacyjnej o tej wyspie na stronie internetowej Departamentu Stanu. Jednocześnie pojawiły się tam informacje o współpracy Amerykanów z Tajwanem w sektorze półprzewodników. Departament Stanu określił zmiany jako "rutynowe", jednak zdążyły one spotkać się z gwałtowną reakcją Pekinu.

Departament Stanu 13 lutego zaktualizował na swoje stronie internetowej zakładkę informacyjną o "stosunkach USA z Tajwanem". Jak szybko zauważyły światowe media, została z niego usunięta fraza "nie wspieramy niepodległości Tajwanu", obecna w poprzedniej wersji arkusza. Szybko spotkało się to z reakcją tajwańskich mediów i władz. Minister spraw zagranicznych Tajwanu Lin Chia-lung wydał w niedzielę oświadczenie stwierdzające, że "z zadowoleniem przyjął okazane wsparcie i pozytywne stanowisko w sprawie stosunków USA z Tajwanem, wykazane w stosownych treściach".

Dzień później na zmianę w zdecydowany sposób zareagował również Pekin. Rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Guo Jiakun stwierdził, że Stany Zjednoczone "wysyłają zdecydowanie błędny sygnał separatystycznym siłom walczącym o niepodległość Tajwanu". - To kolejny przykład upartego trzymania się przez Stany Zjednoczone błędnej polityki "wykorzystywania Tajwanu do tłumienia Chin". Wzywamy stronę amerykańską do natychmiastowego naprawienia swoich błędów – powiedział.

Półprzewodniki z Tajwanu

To nie jedyna zmiana w zapisach o relacjach USA z Tajwanem na stronie Departamentu Stanu. Dodano w nich również zakładkę dotyczącą współpracy Tajwanu z Pentagonem w zakresie technologii i rozwoju półprzewodników, a także stwierdzono, że Stany Zjednoczone będą wspierać członkostwo Tajwanu w organizacjach międzynarodowych "w odpowiednich przypadkach".

Po zmianach możemy również przeczytać, że Waszyngton podtrzymuje swój sprzeciw wobec prób przeprowadzania przez Chiny lub Tajwan jednostronnych zmian dotyczących statusu wyspy. "Sprzeciwiamy się jakimkolwiek jednostronnym zmianom status quo z obydwóch stron" - stwierdzono. "Oczekujemy, że różnice dotyczące Cieśniny Tajwańskiej zostaną rozwiązane pokojowo, bez przymusu, w sposób akceptowalny dla ludzi po obu stronach Cieśniny" - dodano.

Departament Stanu reaguje

Cytowana przez tajwańskie media rzeczniczka Departamentu Stanu Tammy Bruce w niedzielę zmiany nazwała "rutynową aktualizacją arkusza informacyjnego, która ma na celu poinformowanie opinii publicznej o naszych nieoficjalnych stosunkach z Tajwanem". Jak napisała, "Stany Zjednoczone nadal wierne są polityce jednych Chin", ale jednocześnie "są zobowiązane do zachowania pokoju i stabilności w Cieśninie Tajwańskiej".

Komunistyczne władze w Pekinie utrzymują, że Tajwan jest "nieodłączoną" częścią Chin, a demokratycznego prezydenta wyspy Laia Ching‑te uznają za "separatystę". Prezydent Lai i Demokratyczna Partia Postępowa, z której się wywodzi, wielokrotnie podkreślali, że Tajwan i Chiny "nie są sobie podporządkowane" i tylko Tajwańczycy mogą decydować o przyszłości kraju. W opublikowanym pod koniec listopada 2024 roku badaniu tajwańskiego think tanku IPST 92 proc. Tajwańczyków stwierdziło, że uważa, iż Tajwan jest już niepodległym państwem, a 77,5 proc., że Tajwan nie należy do Chin.

Napięcie wokół TajwanuPAP/REUTERS/Adam Ziemienowicz

ZOBACZ TEŻ: Powstają ogromne statki, które umożliwią Chinom desant na Tajwan

Autorka/Autor:jjk//mm

Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: RITCHIE B. TONGO/EPA/PAP