Gazeta "Wiedomosti" przypomniała, że po zarzutach Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) pod adresem wywiadu ukraińskiego prezydent Władimir Putin zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa. Na spotkaniu zapadła decyzja o wzmocnieniu ochrony obiektów infrastruktury na Krymie. "Kroki odwetowe wobec Ukrainy nie zostały opracowane. Mają tym się zająć odpowiednie ministerstwa i urzędy" – tłumaczył dziennikowi "Wiedomosti" rozmówca z ministerstwa obrony. Powołując się na źródła w tym resorcie gazeta pisze, że "wariant zaatakowania militarnego Ukrainy w odwecie nie jest brany pod uwagę".
Są jednak inne rozwiązania. Rozmówca z otoczenia kierownictwa samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej powiedział gazecie, że "Moskwa może podjąć inne kroki, np. przestać wstrzymywać działania zbrojne armii DRL". "Odpowiedzią na próbę zamachów może być zaostrzenie sytuacji w Donbasie" - piszą "Wiedomosti".
Nowe zatrzymania
W poniedziałek rosyjskie agencje przekazały, że w związku z próbą zamachów na Krymie służby rosyjskie zatrzymały dwie kolejne osoby.
"Dotychczas zatrzymano dziewięć osób. Dwie z nich zostały aresztowane. W ciągu najbliższej doby mogą usłyszeć zarzuty w sprawie zorganizowania aktu terrorystycznego, a także współudziału w działalności terrorystycznej" - informuje agencja Interfax, powołując się na źródła w organach ścigania.
Interfax podaje, że osoby, które zostały dziś zatrzymane, są mieszkańcami Krymu, niedawno miały otrzymać obywatelstwo rosyjskie.
Zarzuty FSB i odpowiedź Kijowa
10 sierpnia FSB poinformowała, że Ukraińcy planowali przeprowadzić atak terrorystyczny na Krymie, którego celem byłyby ważne elementy infrastruktury. Zakomunikowała, że została zlikwidowana tworząca się ukraińska siatka szpiegowska i udaremniona próba przerzucenia innej grupy dywersyjnej na Krym.
Po tych doniesieniach Władimir Putin oskarżył Ukrainę o stosowanie "praktyki terroru" dla sprowokowania nowego konfliktu i zdestabilizowania Krymu. Podkreślił, że w związku z "zatrzymaniem dywersantów" na Krymie nie mają sensu rozmowy tzw. czwórki normandzkiej (Rosja, Ukraina, Francja, Niemcy) na temat procesu pokojowego na wschodzie Ukrainy, do których miało dojść podczas wrześniowego szczytu G20 w Chinach.
W odpowiedzi na zarzuty FSB prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oświadczył, że rosyjskie doniesienia to fantazje i cyniczny pretekst do dalszych militarnych gróźb wobec Kijowa. Poroszenko powiedział, że zarządził wzmocnienie gotowości bojowej wszystkich ukraińskich sił, stacjonujących przy granicy z Krymem i przy linii walk z separatystami w Donbasie.
Krym został zaanektowany przez Rosję w 2014 r., po referendum w sprawie półwyspu przyłączenia. Plebiscyt nie został uznany przez władze w Kijowie oraz wspólnotę międzynarodową.
Autor: tas//rzw / Źródło: vedomosti.ru, UNIAN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru