Zamachowiec z Bombaju był torturowany?

 
W zamachu w Bombaju zginęło 180 osóbArchiwum TVN24

Pakistańczyk Azam Amir Kasab, jedyny z terrorystów, który przeżył ubiegłoroczny zamach w Bombaju twierdzi, że był torturowany. - Zgodnie z jego poleceniem obrona złożyła wniosek o wycofanie zeznań - powiedział adwokat Kasaba.

Terrorysta, którego proces rozpoczął się w środę, jest oskarżony o przygotowanie masakry w gospodarczej stolicy Indii, w której zginęło 174 ludzi - w tym 9 z 10 napastników.

Zamachowiec nie przyznaje się do winy

- Mój klient oświadczy, że jest niewinny - powiedział adwokat. Dodał też, że Kasab, jedyny ocalały napastnik, złożył zeznania "pod przymusem i przy użyciu siły". - To nie były dobrowolne zeznania. On był fizycznie torturowany - przekonywał jego obrońca.

Zdaniem prokuratury oskarżony przystąpił do wojny przeciwko Indiom, której celem jest zdobycie Kaszmiru. - Są dowody, że był to przestępczy spisek, oczywisty przypadek wojny mającej na celu zdobycie Kaszmiru - przekonywał prokurator. - To był dobrze rozpoznany i przemyślany plan wspierany przez pakistański wywiad.

180 ofiar

Do zamachów w Bombaju doszło 26 listopada 2008 roku. W ataku zginęło blisko 180 osób.

Indie od samego początku za przeprowadzenie zamachów obwiniają ugrupowanie terrorystyczne Lashkar-e-Taiba. Grupa ta ma swoją siedzibę w Pakistanie. Indie uważają, że organizacja musiała mieć poparcie ze strony pakistańskiej agencji wywiadowczej ISI.

Miesiąc temu Pakistan potwierdził, że ubiegłoroczny zamach w Bombaju został częściowo zaplanowany w Pakistanie. Kilka osób zostało zatrzymanych.

Kasab, któremu grozi śmierć przez powieszenie, w czasie piątkowej rozprawy siedział spokojnie z opuszczoną głową.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24