Zamachowcy w Muzeum Bardo. Nagranie z monitoringu


Tunezyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych opublikowało w sobotę nagranie z monitoringu pokazujące dwóch terrorystów, którzy zamordowali w Muzeum Bardo ponad 20 osób. Na filmie widać, jak uzbrojeni zamachowcy chodzą po budynku. Inne ujęcia pokazują, jak pozwalają uciec napotkanemu po drodze mężczyźnie.

Napastnicy zaatakowali popularne wśród turystów muzeum w zeszłą środę. Terroryści strzelali do autokarów zaparkowanych przed gmachem oraz do zwiedzających. W zamachu zginęło ponad 20 osób, w większości zagranicznych turystów. Wśród ofiar śmiertelnych znalazło się trzech Polaków.

Atak w Tunisie pochwaliło Państwo Islamskie, ale szczegóły dotyczące zamachu opublikowały też w mediach społecznościowych tunezyjskie organizacje zbrojne powiązane z Al-Kaidą.

Nagranie z zamachowcami

Zamachu dokonali dwaj napastnicy zidentyfikowani jako Yassine Abidi i Hatem Khachnaoui. Według przedstawiciela tunezyjskich władz mężczyźni wchodzili w skład tzw. komórek uśpionych, o których członkach wiadomo, że mogą przeprowadzić operację terrorystyczną, lecz "nie ma dość dowodów, by ich aresztować".

Zdaniem władz zamachowcy szkolili się z obsługi broni w Libii, pogrążonej od 2011 roku w chaosie. Obaj zginęli w czasie akcji antyterrorystów.

Na nagraniu z monitoringu opublikowanym w sobotę przez tunezyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych widać, jak z bronią w ręku chodzą po budynku.

Inne ujęcia pokazują, że po drodze spotkali mężczyznę, którego po krótkiej chwili puścili wolno.

Tunezyjskie MSW opublikowało także zdjęcia ciał napastników, leżących na podłodze muzeum po akcji antyterrorystów.

Cios dla kraju

Zamach wywołał w Tunezji szok. Władze prowadzą zakrojoną na dużą skalę akcję mającą na celu złapanie wspólników terrorystów. W sobotę poinformowano, że w związku z atakiem zatrzymano 20 osób. Rzecznik MSW wyjaśnił, iż 10 z tych osób mogło być bezpośrednio zamieszanych w zamach na muzeum.

Szacuje się, że co najmniej 500 Tunezyjczyków, którzy walczyli w Iraku, Syrii lub w sąsiedniej Libii w ramach dżihadystycznych organizacji, wróciło już do kraju. Policja uważa ich za jedno z głównych zagrożeń dla narodowego bezpieczeństwa.

Tunezja - kolebka arabskiej wiosny - uważana była za najbardziej stabilny kraj regionu. Po upadku autorytarnych rządów Zina el-Abidina Ben Alego Tunezji udało się wypracować kruchy kompromis między ugrupowaniami świeckimi a partią islamską i stworzyć coraz prężniej działające społeczeństwo obywatelskie.

Do krwawego zamachu w Tunezji z udziałem turystów ostatni raz doszło w 2002 r. W wyniku zamachu bombowego na wyspie Dżerba zginęło wtedy 21 osób.

[object Object]
Ranne Polki wrócą do kraju? Dziś decyzja lekarzytvn24
wideo 2/13

Autor: kg/tr / Źródło: reuters, pap

Raporty: