Administracja Trumpa rozważa ataki z użyciem dronów na kartele narkotykowe w Meksyku – podała we wtorek NBC News, powołując się na sześciu obecnych i byłych pracowników armii USA, organów ścigania i wywiadu. W reakcji na te doniesienia, prezydentka Meksyku Claudia Sheinbaum powiedziała, że kategorycznie odrzuca wszelkie jednostronne działania armii USA w Meksyku.
Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa rozważa przeprowadzenie ataków dronów na kartele narkotykowe w Meksyku w ramach działań mających na celu zwalczanie gangów przestępczych przemycających narkotyki przez południową granicę - podała we wtorek NBC News.
Amerykańska stacja powołuje się na sześciu obecnych i byłych oficerów armii USA, organów ścigania i wywiadu, zaznajomionych z tematem. Według nich dyskusje w tej sprawie między Białym Domem, Pentagonem i wywiadem są jeszcze na wczesnym etapie.
Sheinbaum: odrzucam wszelkie jednostronne działania armii USA w Meksyku
Do informacji tej odniosła się prezydentka Meksyku Claudia Sheinbaum, która powiedziała, że kategorycznie odrzuca wszelkie jednostronne działania armii USA w Meksyku i że takie kroki militarne "niczego nie rozwiążą".
Dodała, że USA i Meksyk prowadzą dobry dialog na temat kwestii bezpieczeństwa, i nie sądzi, aby USA podjęły takie jednostronne działania
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Amerykanie uderzają w kartele i Lisa Kurdyjskiego
Według NBC News jednostronne działania USA, bez zgody Meksyku, nie zostały w Waszyngtonie wykluczone, ale są brane pod uwagę jako opcja ostateczna.
Amerykańska stacja podaje, że obecnie za zgodą władz meksykańskich wojsko amerykańskie i CIA znacznie zwiększyły liczbę lotów obserwacyjnych nad Meksykiem, aby zbierać informacje wywiadowcze w kwestii działań karteli narkotykowych, które Biały Dom uznał za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
Autorka/Autor: asty/kg
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock