W niedzielę informowano o co najmniej 31 osobach, które zginęły w wybuchu samochodu pułapki w pobliżu posterunku policji w Peszawarze, na północnym zachodzie Pakistanu. Poniedziałkowe informacje donoszą o 42 ofiarach śmiertelnych i ponad 107 rannych.
- Ładunek wybuchowy, umieszczony w zaparkowanym samochodzie, zapewne zdetonowano zdalnie - powiedział przedstawiciel policji Zahid Khan.
Wśród zabitych jest sześcioro dzieci. W zamachu zginęło też 15 członków rodziny, która przybyła do miasta w celu przygotowania wesela. Bomba eksplodowała w pełnej ludzi okolicy handlowej.
Krwawa okolica
Posterunek policji, który był celem niedzielnego zamachu, znajduje się ok. 300 metrów od historycznego kościoła Wszystkich Świętych, gdzie dwaj zamachowcy samobójcy zaatakowali tydzień temu wiernych wychodzących ze świątyni po nabożeństwie.
Zginęło wówczas ok. 80 osób. Był to najkrwawszy dotąd zamach na chrześcijan w Pakistanie.
W ostatnim czasie w Pakistanie liczba zamachów dokonywanych przez islamistów wzrasta. Niedzielny zamach jest trzecim atakiem w tej okolicy w ciągu tygodnia.
Żadne ugrupowanie terrorystyczne do tej pory nie przyznało się do odpowiedzialności za zamach.
Autor: MAC,dln//bgr,mtom / Źródło: PAP, Reuters