90 osób zginęło, ponad 270 tysięcy musiało opuścić domy w rezultacie powodzi w Namibii w południowo-zachodniej Afryce. Powodzie trapią także Botswanę, Angolę i Mozambik.
Rzecznik Międzynarodowego Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca Matthew Cochrane apeluje o 1,3 mln dolarów pomocy dla Namibii. Powodzie od początku zabiła tam dziesiątki osób, blisko 300 tysięcy mieszkańców tego kraju żywioł wypędził z domów.
Cochrane odwiedził zalane obszary i stwierdził, że powodzie w tym roku sięgnęły miejsc, gdzie do tej pory ich nie znano. – Tym bardziej bezradni są mieszkańcy tych terenów. Tak jest na przykład w Caprivi w Namibii – komentował. Dodał, że także w Angoli powódź dotknęła 150 tys. ludzi, a w Zimbabwe pojawiły się ogniska cholery. Poziom rzeki Zambezi, która przepływa m.in. przez Zambię, Angolę i Mozambik podniósł się do rekordowych poziomów, koryto rzeki przesunęło się w niektórych miejscach o 20 kilometrów.
Źródło: APTN
Źródło zdjęcia głównego: aptn