Brytyjska agencja kontrwywiadu MI5 podniosła poziom zagrożenia ze strony separatystów działających w Irlandii Północnej. Jest on teraz "istotny" co oznacza, że atak gdzieś w Wielkiej Brytanii (nie licząc Irlandii Północnej) jest realnym niebezpieczeństwem.
Podniesienie poziomu zagrożenia z "umiarkowanego" ogłosiła szefowa brytyjskiego MSW, Theresa May. Decyzja ma być efektem działalności ugrupowań separatystycznych w Irlandii Północnej, które sprzeciwiają się układowi pokojowemu z 1998 roku. - W związku z tym współpracujemy z policją i innymi służbami, aby zapewnić stosowne środki bezpieczeństwa - zapewniła May.
W 1998 roku brytyjskie władze zdołały wypracować porozumienie z IRA, która od dekad prowadziła wojnę z Wielką Brytanią i odpowiada za około 3,6 tysiąca ofiar. Część członków irlandzkiego ugrupowania z tym się jednak nie pogodziło i próbuje nadal prowadzić walkę. W marcu organizacja nazywająca się "Nowe IRA" przeprowadziła zamach w Belfaście, w wyniku którego ciężko ranny został strażnik więzienny. Ostatni atak terrorystyczny separatystów poza Irlandią Północną miał jednak miejsce aż w 2001 roku. Wówczas wybuchł samochód-pułpaka przed siedzibą BBC, nie czyniąc nikomu szkody. Poziom zagrożenia zamachem w samej Irlandii Północnej pozostał "poważny", czyli atak jest bardzo prawdopodobny. Na tym samym poziomie jest zagrożenie ze strony międzynarodowych organizacji terrorystycznych.
Autor: mk\mtom / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 3.0) | Ardfern