Do ataków doszło wieczorem we wsiach Burin i Bejta w pobliżu Nablusu, na północy Zachodniego Brzegu.
W tej drugiej miejscowości na zbiór oliwek zebrało się około 30 mieszkańców i aktywistów, którym towarzyszyło około 10 dziennikarzy - podał Reuters. Grupa została zaatakowana przez około 50 zamaskowanych osadników, którzy bili zgromadzonych kijami - relacjonował obecny na miejscu izraelski aktywista Jonathan Pollak.
Napastnicy zaatakowali między innymi fotoreporterkę Reutera Raneen Sawaftę oraz drugiego pracownika tej agencji Granta Bowdena. Dziennikarka była "bita bez litości i obrzucana kamieniami gdy leżała na ziemi, a napastnicy atakowali każdego, kto próbował jej pomóc" - przekazał Pollak.
Pracownicy agencji Reutera zostali przewiezieni do szpitala w Nablusie.
Ataki osadników na Palestyńczyków
Izraelska armia poinformowało, że skierowało wojsko na miejsce "po doniesieniach o konfrontacji". Świadkowie twierdzą jednak, że w Bejta nie było żadnych żołnierzy - dodał Reuters. Agencja wezwała władze izraelskie do zbadania incydentu i pociągnięcia winnych do odpowiedzialności.
To kolejny atak żydowskich osadników na Palestyńczyków w czasie trwających od października zbiorów oliwek. Ich uprawa jest ważnym elementem palestyńskiej tożsamości i istotną częścią rolnictwa na okupowanych terenach.
W październiku odnotowano 264 ataki osadników na Zachodnim Brzegu, średnio ponad osiem dziennie, w których rannych zostało ponad 140 Palestyńczyków - poinformowało Biuro NZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej. Efektem ataków były też straty materialne, w tym zniszczenie ponad 4,2 tysiąca drzewek oliwnych.
OCHA podkreśliła, że jest to największa miesięczna liczba napaści osadników odnotowana od rozpoczęcia w 2006 roku prowadzenia takich statystyk.
"Młodzież ze wzgórz"
Na Zachodnim Brzegu rozwija się ruch określany jako "młodzież ze wzgórz" - ekstremistycznie nastawionych młodych Żydów, którzy często powodowani motywami religijnymi angażują się w budowę nielegalnych nawet z punktu widzenia izraelskiego prawa osiedli.
Wzrost przemocy wobec Palestyńczyków ze strony tej grupy niepokoi izraelskie służby bezpieczeństwa - pisała izraelska prasa.
Organizacje broniące praw człowieka i media zaznaczyły, że do ataków często dochodzi przy bierności izraelskich funkcjonariuszy i żołnierzy. Palestyńczycy od dawna alarmowali, że armia nie chroni ich wystarczająco przed osadnikami.
Autorka/Autor: mjz//akw
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ALAA BADARNEH