Do dwóch wzrosła liczba ofiar sobotniej strzelaniny w Finlandii. Rannych jest - według różnych źródeł - od kilku do kilkunastu osób. Mężczyzna, ujęty już przez policję, otworzyło ogień do ludzi z dachu jednego z budynków.
Do strzelaniny doszło we wczesnych godzinach rannych (ok. 2 w nocy) w miejscowości Hyvinkaa, około 50 kilometrów na północ od stolicy kraju, Helsinek. 18-latek zaczął strzelać z dachu budynku w centrum miasta - poinformował oficer odpowiedzialny za śledztwo.
Zastrzelił dwie osoby - kobietę i mężczyznę - także w wieku lat 18. Nie wiadomo, czy był z nimi w jakikolwiek sposób powiązany, czy też były to przypadkowe ofiary.
Napastnikowi, uzbrojonemu w dwie sztuki broni długiej, udało się zbiec z miejsca zdarzenia, lecz policja niedługo potem go zatrzymała. Nie stawiał oporu.
Jak powiedział na antenie TVN24 Zdzisław Hoffman z fińskiej telewizji MTV3, obecnie w Finlandii mamy białe noce, a młodzi ludzie świętują zdaniem matur. Dlatego restauracje, znajdujące się naprzeciwko dachu, z którego strzelał snajper, mimo późnej pory były pełne.
Źródło: PAP