Stoltenberg przypomniał na briefingu, że głównymi dwoma tematami szczytu jest odstraszanie, obrona oraz "projekcja stabilności na całe sąsiedztwo".
"Atak na jednego sojusznika spowoduje reakcję całego Sojuszu"
- Silne odstraszanie i obrona to podstawowe zadanie NATO. Przystosowujemy Sojusz do nowych zagrożeń i nowych wyzwań. Podejmiemy ważne decyzje na szczycie dotyczące tego, w jaki sposób umocnić naszą obronę i zdolność odstraszania. Podejmiemy decyzję o wzmocnieniu obecności na wschodniej flance Sojuszu przy pomocy czterech nowych wielonarodowych batalionów, które będą oznaczały jasny komunikat, że atak na jednego sojusznika oznacza atak na cały sojusz - powiedział sekretarz generalny NATO.
Dodał, że "bataliony to tylko jeden z elementów ogólnej reakcji NATO".
- Potroiliśmy rozmiar sił reagowania do 40 tys., ze szpicą, która będzie w stanie zareagować w ciągu kilku dni. Stworzyliśmy nowe małe kwatery w Polsce i w innych krajach wschodniej części Sojuszu. Mamy odpowiednio przygotowany sprzęt, dostawy, przyspieszyliśmy proces decyzyjny, więc zrobiliśmy już bardzo dużo - ocenił Stoltenberg.
Jak dodał, NATO wzmocni również swoją obecność na południowym wschodzie Sojuszu.
Stoltenberg: przystosowujemy Sojusz do nowych zagrożeń i nowych wyzwań
- NATO nie dąży do konfrontacji, nie pragniemy nowej zimnej wojny - mówił szef NATO. - Zimna wojna należy do historii i tam powinna pozostać, jednakże w obliczu większych wyzwań musimy być w stanie chronić i bronić wszystkich sojuszników. Nadal będziemy starali się prowadzić dobry dialog z Rosją, konstruktywny dialog - zapowiedział Stoltenberg.
Budowa stabilności i bliższa współpraca z UE
- Zastanowimy się także, jak przeprowadzić projekcję stabilności na nasze sąsiedztwo, jeżeli nasi sąsiedzi będą stabilni, my będziemy bezpieczni. Będziemy wzmacniać nasze wsparcie dla koalicji międzynarodowej walczącej z Państwem Islamskim. Oczekuję, że szefowie państw i rządów podejmą decyzje: dotyczącą przekazywania informacji pochodzących z samolotów AWAX, także decyzję o szkoleniu oficerów w Iraku oraz o rozszerzeniu naszej obecności w basenie Morza Śródziemnego w oparciu o sukces, który odnieśliśmy na Morzu Egejskim. W tym zakresie będziemy współpracować z Unią Europejską, Turcją i Grecją - dodał.
Wśród tematów rozmów na szczycie mają znaleźć się także sytuacja w Afganistanie i na Ukrainie.
- Chciałbym jednak dodać, że tutaj w Warszawie, podpiszemy deklarację razem z dwoma przewodniczącymi [instytucji - red.] Unii Europejskiej - panem Tuskiem i panem Junckerem - która stanie się ważną platformą polityczną do dalszego wzmacniania współpracy pomiędzy UE i NATO. Przez długi czas była to ważna kwestia, a obecnie jest coraz ważniejsza. W czasie, w którym widzimy coraz większe wyzwania, które nas otaczają, analizujemy w jaki sposób możemy pogłębić współpracę z UE w takich obszarach jak: zagrożenia hybrydowe, cyberterroryzm, ale także współpraca morska - podkreślił.
O stosunkach z Rosją
- Nasze stosunki z Rosją opierają się na idei silnej obrony, silnego odstraszania, w połączeniu z dialogiem - powiedział Stoltenberg pytany na briefingu, w jaki sposób można naprawić stosunki pomiędzy Rosją a Zachodem. - Będziemy podejmowali decyzje dotyczące wzmacniania odstraszania i obrony, ale jednocześnie wyślemy jasne przesłanie, że nadal będziemy dążyli do konstruktywnego dialogu z Rosją - zapowiedział.Jak podkreślił, to podejście - obrona plus dialog - jest jego zdaniem "jedynym sensownym długoterminowym podejściem do Rosji". - Cieszę się z tego, że Sojusz jest zjednoczony w tym podejściu - mówił. - Jesteśmy zjednoczeni w naszych wysiłkach by wzmocnić zdolności odstraszania i obrony, ale także w naszych wysiłkach, by nasilić dialog z Rosją - dodał.
Jak przypomniał, w przyszłym tygodniu odbędzie się spotkanie Rady NATO-Rosja. - Będziemy tam mówili o Ukrainie, działaniach wojskowych, przejrzystości i Afganistanie - zapowiedział.
"Wzmocnienie wschodniej flanki NATO reakcją na działania Rosji"
Obniżenie ryzyka działań wojskowych to według Stoltenberga "niezwykle ważny temat". - Zaobserwowaliśmy większe działania wojskowe wzdłuż naszych granic, na przykład zestrzelenie tureckiego samolotu - mówił. Jak podkreślił, tego rodzaju wypadków trzeba unikać. - Dlatego też skupiamy się na obniżeniu ryzyka i przejrzystości - dodał Stoltenberg.
Sekretarz generalny NATO podkreślił, że Polska i kraje bałtyckie to suwerenne państwa, które decyzją demokratyczną dołączyły do NATO. Powiedział, że kraje te bardzo przyczyniają się do rozwoju Sojuszu. - Suwerennym prawem jest wybranie własnej ścieżki, jeżeli chodzi o rozwiązania dotyczące bezpieczeństwa - zaznaczył, odnosząc się do pytania dotyczącego wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu.
"Wzmocnienie wschodniej flanki NATO reakcją na działania Rosji"
- Wzmacniamy obecność wojskową w krajach bałtyckich i w Polsce, lecz nie ma wątpliwości, że robimy to w reakcji na to, co Rosja zrobiła na Ukrainie. Nikt nie mówił o obecności wojskowej w Polsce czy w krajach bałtyckich przed nielegalną aneksją Krymu. To co robimy jest proporcjonalne, zgodne z naszymi międzynarodowymi zobowiązaniami i jest to w pełni uzasadnione, nie wymaga żadnej reakcji ze strony Rosji, ponieważ właśnie w ten sposób NATO zapewnia zdolności obronne - powiedział.Ocenił, że Rosja wykorzystuje swoją siłę wobec suwerennych państw w Europie, czego przykładem była nielegalna aneksja Krymu. Podkreślił, że właśnie takie działania są głównym powodem wzmocnienia wschodniej flanki NATO.
Autor: tmw/gry / Źródło: TVN24, PAP