Odżan Naumkin całe życie spędził w syberyjskiej tajdze, teraz bryluje w kanałach telewizyjnych i smakuje życia w mieście. Smak sushi, wzruszenie filmem w kinie czy gra na symulatorze to plusy jego powrotu do cywilizacji. Gorzej, że 20-latkiem interesuje się już prokuratura. Powody? Niedopełnienie obowiązku szkolnego i unikanie służby wojskowej.
Chłopak został odnaleziony w okolicach miejscowości Biełokuricha w Republice Ałtaju, która jest częścią Federacji Rosyjskiej. 20-latek nie posiada żadnych dokumentów tożsamości. W lesie mieszkał razem z rodzicami.
Gwiazda telewizji
Dziś robi furorę w rosyjskich mediach. Bielokurichę najechali reporterzy chyba wszystkich znaczących telewizji. I im bliżej poznają Odżana, tym szybciej spada z niego otoczka "Mowgliego z Ałtaju".
Wyrósł w leśnej ziemiance, ale umie czytać i pisać, korzystać z internetu i telefonu komórkowego, uczy się angielskiego. I nawet wie, kim jest Aleksiej Nawalny.
Edukacją Odżana zajmują się rodzice, którzy 20 lat temu podjęli ważną życiową decyzję, uciekając 40 km od cywilizacji do leśnego domku zbudowanego według własnego pomysłu.
Wybór rodziców
Dlaczego uciekli? Aleksandr Naumkin: - Nie cierpię zapachu benzyny i detergentów. Jelena Naumkina: - Z wykształcenia jestem muzykiem i bardzo rozczarowuje mnie to, co się teraz dzieje w sferze muzycznej. - A zasadniczo jaka to różnica? Żyć we wsi, w chutorze, czy w lesie? - pyta ojciec Odżana.
On maluje obrazy, ona zbiera grzyby. Przez ostatnie 5 lat raz w tygodniu wysyłali syna do miasta sprzedawać co zrobili. Aż w końcu ktoś zainteresował się młodym człowiekiem i zgłosił sprawę do prokuratury.Odżanowi życie w mieście podoba się coraz bardziej. - Moim pierwszym marzeniem jest dostać paszport, zostać obywatelem - mówi w rozmowie z reporterką jednej z telewizji.
Autor: //gak / Źródło: ENEX, The Moscow Times
Źródło zdjęcia głównego: ENEX