Naczelny sąd administracyjny w Egipcie ostatecznie anulował zeszłoroczną decyzję rządu w sprawie przekazania Arabii Saudyjskiej kontroli nad dwiema niezamieszkanymi wyspami na Morzu Czerwonym. Porozumienie ws. oddania wysp wywołało protesty. Po odczytaniu orzeczeniu na sali sądowej rozległy się okrzyki radości: "Wyspy są egipskie!".
Decyzja sądu potwierdza suwerenność Egiptu nad wyspami Tiran i Sanafir. Sąd orzekł, że rządowi nie udało się dostarczyć dowodów na to, że wyspy są saudyjskie - podała agencja Reutera. W czerwcu ubiegłego roku sąd niższej instancji anulował decyzję władz; rząd odwołał się od tego wyroku. Decyzja Kairu z kwietnia zeszłego roku w sprawie oddania Arabii Saudyjskiej wysepek położonych w strategicznej zatoce Akaba u wybrzeży półwyspu Synaj doprowadziła do wielotysięcznych manifestacji Egipcjan żądających odejścia rządu.
Prezydent Egiptu Abd el-Fatah es-Sisi bronił umowy o retrocesji, podpisanej podczas wizyty w Kairze saudyjskiego króla Salmana, tłumacząc, że wyspy zawsze należały do Arabii Saudyjskiej. Egipscy żołnierze stacjonowali tam od 1950 roku na wniosek królestwa. Jednak według wielu obywateli, polityków i działaczy decyzja prezydenta była niezgodna z konstytucją. Arabia Saudyjska jest jednym z głównych państw niosących pomoc Egiptowi; Rijad wpompowuje miliardy dolarów w pomoc i inwestycje w celu podniesienia słabej egipskiej gospodarki - zwraca uwagę agencja AFP. W maju ubiegłego roku za udział w kwietniowych protestach na kary od 2 do 5 lat więzienia skazano ponad 150 osób oskarżonych o udział w nielegalnej demonstracji.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikpedia | Marc Ryckaert