Mężczyźni zostali już uznani winnymi we wtorek. Od początku do końca procesu odpierali stawiane im zarzuty gwałtu, rabunku i zabójstwa.Sędzia Yogesh Khanna rozpoczął odczytywanie uzasadnienia wyroku i wymiaru kary o godzinie 14.30 czasu miejscowego, czyli 11 czasu polskiego. Na samym początku ogłosił, iż skazańcy dostali karę śmierci. - Ta sprawa należy zdecydowanie do kategorii najbardziej wyjątkowej z wyjątkowych i daje podstawy do zastosowania, jako przykładu, kary śmierci - ocenił sędzia.
Jeden z skazańców po usłyszeniu wyroku zaczął płakać. Mężczyźni mogą się jednak jeszcze odwoływać od wyroku i sprawa może dojść do Sądu Najwyższego. Według prawników zajęłoby to kilka lat.
Bo muszą się opiekować rodziną
W środę przemówienia końcowe wygłosiły obrona i oskarżenie. Prokurator Dayan Krishnan zażądał kary śmierci dla gwałcicieli, argumentując to "nadzwyczajną brutalnością" popełnionego przestępstwa.
Część obrońców praw człowieka i niektórzy prawnicy argumentowali, że dożywocie byłoby dla sprawców surowszą karą.Przedstawiciel obrony, reprezentujący dwóch oskarżonych, zaapelował o łagodny wyrok dla swoich klientów. Wskazał, że żaden z nich nie był wcześniej karany, a jeden z nich musi się opiekować żoną, dzieckiem i chorą matką. Adwokat trzeciego oskarżonego również zaznaczył, że jego klient po raz pierwszy staje przed sądem, oraz że na jego winę w przestępstwie wskazują tylko poszlaki.
Gwałt, który zmienił Indie
W grudniu 2012 roku sześciu mężczyzn, w tym pięciu dorosłych i jeden młodociany, napadło na 23-letnią kobietę i jej przyjaciela w autobusie w New Delhi. Kilkakrotnie brutalnie zgwałcili kobietę, zadali jej obrażenia wewnętrzne metalowym prętem i dotkliwie pobili jej towarzysza, po czym wyrzucili nagie i półprzytomne ofiary na drogę. Z powodu odniesionych obrażeń wewnętrznych kobieta zmarła w dwa tygodnie później w szpitalu w Singapurze.W odpowiedzi na falę oburzenia po grudniowym gwałcie rząd Indii wprowadził surowsze kary za przestępstwa na tle seksualnym, ale nie zgodził się zmienić przepisów prawa dla nieletnich i przywrócić poprzedniego wieku dojrzałości, czyli 16 lat. Obecnie jest to 18 lat.
Niski wyrok i ucieczka od kary
Niepełnoletni sprawca, obecnie 18-letni, został w sierpniu skazany na trzy lata więzienia. Karę odbędzie w zakładzie poprawczym, a miesiące spędzone w areszcie będą mu zaliczone na poczet kary. Niski wyrok wywołał oburzenie w mediach, a rodzina ofiary zapowiedziała, że złoży apelację.Szósty z oskarżonych w marcu mężczyzn popełnił samobójstwo w areszcie.
Autor: mk//gak / Źródło: PAP, Reuters, tvn24.pl