- Wobec nikogo nie zachowywałem się niewłaściwie - zapewnia kandydat Republikanów do nominacji prezydenckiej Herman Cain, który zwołał pierwszą konferencję prasową w sprawie mnożących się przeciw niemu zarzutów molestowania seksualnego. Dodał, że w ogóle nie zna kobiety, która jako jedyna jawnie oskarżyła go o to, że proponował jej pracę za seks. Zadeklarował też, że jest gotów poddać się badaniu wykrywaczem kłamstw.
Na konferencji w Scottsdale w stanie Arizona Cain powiedział, że w ogóle nie zna Sharon Bialek, która jak dotąd jako jedyna na spośród jego oskarżycielek ujawniła swą tożsamość i zarzuciła mu, że sugerował jej seks w zamian za załatwienie pracy, gdy był jeszcze prezesem firmy Godfather's Pizza.
- Nie wiem nawet, kim jest ta kobieta - powiedział kandydat GOP, dodając, że kiedy zobaczył Bialek w telewizji, "usiłował sobie przypomnieć, czy ją rozpoznaje", ale doszedł do wniosku, że nie.
Opisując domniemany incydent, który według niej miał miejsce w 1997 roku, Bialek mówiła o Cainie, używając tylko jego imienia. Zapewniała, że nie chodzi jej o materialną rekompensatę, ale o to, by Cain "przyznał, jak było naprawdę". Cain oświadczył, że wydarzenia, o jakich mówi Bialek, "po prostu nigdy nie miały miejsca". Zadeklarował nawet, że jest gotów poddać się badaniu wykrywaczem kłamstw. Powiedział też, że za oskarżeniami przeciw niemu stoi "machina Partii Demokratycznej".
Ciemna strona restauracji
Tymczasem we wtorek media donosiły o kolejnej kobiecie zarzucającej Cainowi molestowanie. Oskarża go o to 55-letnia pracownica administracji federalnej Karen Kraushaar; jej nazwisko ujawnił "New York Times".
Poprzednio media poinformowały o dwóch innych kobietach, które także skarżą się na nieprzyzwoite zaczepki Caina. Podobnie jak Sharon Bialek, były one podwładnymi Caina w kierowanym przez niego w latach 90. amerykańskim stowarzyszeniu właścicieli restauracji. Ich nazwisk nie ujawniono.
Cain cieszy się obecnie niemal takim samym poparciem co faworyt Republikanów do nominacji, Mitt Romney.
Źródło: PAP