Piloci pasażerskiego samolotu linii Delta Air Lines popełnili błąd, który z powietrza wydawał się drobny, ale na ziemi okazał się poważny. Zamiast na cywilnym lotnisku pod Rapid City wylądowali około 10 kilometrów dalej, w bazie lotnictwa strategicznego Ellsworth.
Do incydentu doszło w zapadających ciemnościach o 20:42, niedługo po zachodzie słońca. Załoga Airbusa A320 linii Delta lecącego z Minneapolis podczas schodzenia do lądowania nie zauważyła, że pomyliły się jej światła lotnisk. Zamiast kierować się na lotnisko cywilne położone na obrzeżach miasta, obrali kurs na zorientowany w niemal identyczny sposób pas startowy bazy Ellsworth.
Załoga nie zauważyła, że leci innym kursem niż powinna, a jej cel jest trochę bardziej odchylony na wschód i prawie dwa razy większy. Airbus spokojnie wylądował na jasno oświetlonym pasie startowym bazy Ellsworth. Nie wiadomo, kiedy załoga zorientowała się, że coś jest nie tak. Być może na widok rzędów wielkich hangarów i bombowców strategicznych B-1B stojących na płytach postojowych.
Cywilny samolot z 130 pasażerami na pokładzie spędził na terenie wojska nieco ponad dwie godziny, podczas których wyjaśniano sytuację i dopełniono formalności. Później maszyna wystartowała do krótkiego lotu na swoje właściwe lotnisko docelowe, gdzie dotarła z dużym opóźnieniem. Dopiero wtedy pasażerowie mogli zakończyć swoją podróż.
Załoga Airbusa została zawieszona w służbie na czas przeprowadzenia dochodzenia.
Autor: mk/kk / Źródło: airforcetimes.com, AV Herald
Źródło zdjęcia głównego: USAF