Uzbrojony mężczyzna otworzył w sobotę ogień w kawiarni na północy Serbii niedaleko miasta Zrenjanin, zabijając pięć osób, w tym swoją żonę i raniąc co najmniej 20 - poinformowała policja. Napastnik został zatrzymany przez funkcjonariuszy.
Do zdarzenia doszło o godzinie 1:40 czasu lokalnego w wiosce niedaleko miasta Zrenjanin znajdującego się ok. 50 km na północny zachód od stolicy kraju Belgradu.
Policja zidentyfikowała aresztowanego mężczyznę jako Z.S. W komunikacie podkreślono, że otworzył ogień najpierw do swojej żony i innej kobiety, a następnie zaczął strzelać do pozostałych gości kawiarni.
"Wyjął broń i zaczął strzelać"
Świadkowie relacjonowali serbskiej telewizji, że mężczyzna poszedł do domu po broń po tym, jak zobaczył w kawiarni żonę w towarzystwie grupy znajomych. Po powrocie do lokalu zaczął strzelać.
- Wyjął broń i zaczął strzelać, najpierw w powietrze. (...) Potem człowiek obok mnie padł na ziemię, a po nim następni. To był całkowity chaos - relacjonował jeden ze świadków.
Serbski minister spraw wewnętrznych Nebojsa Stefanovic poinformował natomiast, że broń, z której strzelał napastnik, była nielegalna. - Zazdrość mogła być motywem - powiedział. - Był cichym mężczyzną, nie miał kartoteki kryminalnej.
Mężczyzna został ujęty niedługo po tym, jak uciekł z miejsca zdarzenia.
Poszkodowani zostali przewiezieni do okolicznych szpitali. Stan siedmiu osób jest poważny.
Autor: pk//rzw / Źródło: PAP, Reuters