Ponad 500 mieszkańców i turystów przebywających w nadmorskim kurorcie Punta Paloma na południu Hiszpanii zostało czasowo odciętych od świata. Olbrzymia wędrująca wydma zasypała jedyną drogę prowadzącą do tej miejscowości. Przesuwany silnym wiatrem piasek zasypał też 20 samochodów.
Punta Paloma została na wiele godzin odcięta od świata. Wielu mieszkańców okolicy nie mogło pójść w czwartek do pracy. - Jeśli ktoś będzie potrzebował karetki pogotowia albo chciał wezwać straż pożarną to nie dotrą - powiedziała jedna z mieszkanek Punta Paloma, Francisca Beneroso.
Lokalny samorząd wysłał na miejsce zdarzenia spycharki, które oczyszczają drogę. Ze względu na możliwość powtórzenia się sytuacji w przyszłości, zostanie opracowany plan utrwalenia wydmy roślinnością.
Na znanej plaży Punta Paloma znajdują się liczne campingi, domy wczasowe, hotele, bary i restauracje. Okolica jest ceniona zwłaszcza przez miłośników żeglarstwa, kitesurfingu i windsurfingu.
Źródło: PAP