Wycofują oddziały z misji ONZ

Kenia wycofuje swe oddziały z misji ONZ w Sudanie Płd

Kenia poinformowała, że wycofuje swe oddziały z misji ONZ w Sudanie Płd. po zdymisjonowaniu kenijskiego dowódcy błękitnych hełmów za "chaotyczną i bezskuteczną" reakcję na walki w lipcu w Dżubie, w których zginęło 115 żołnierzy wrogich frakcji.

Sekretarz generalny Ban Ki Mun zwolnił kenijskiego dowódcę misji (UNMISS) po otrzymaniu raportu z niezależnego śledztwa, w którym skrytykowano reakcję misji pokojowej na walki w lipcu w stolicy kraju, Dżubie, żołnierzy dwóch frakcji, którzy zgodnie z porozumieniem podpisanym w ubiegłym roku powinni tworzyć wspólne patrole. Walki te, które wybuchły w przeddzień piątej rocznicy niepodległości kraju, miały miejsce w okolicach bazy ONZ, w której od wybuchu wojny domowej w Sudanie Południowej przebywa 28 tys. ludzi.

"Rząd Kenii uważa, że rozmieszczenie wojsk w Sudanie Południowym nie jest już możliwe i stanowi zagrożenie dla ich bezpieczeństwa" - głosi oświadczenie Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Kenijskie MSZ twierdzi, że procesowi zdymisjonowania gen. Johnsona Mogoi Kimani Ondiekiego brakowało przejrzystości. Obwiniło też za braki kadrowe misji departament ONZ odpowiedzialny za misje pokojowe. "UNMISS cierpi na strukturalne i systemowe braki i szkoda, że zamiast zmienić tę sytuację, ONZ podjęła decyzję o niesprawiedliwym obarczeniu winą jednej osoby" - podkreślono w oświadczeniu. Kontyngent kenijski, jeden z najważniejszych w UNMISS, liczy ok. tysiąca ludzi na 13,5 tys. żołnierzy rozmieszczonych w Sudanie Południowym.

Kryzys w nowym państwie

Sudan Południowy ogłosił niepodległość 9 lipca 2011 roku na mocy porozumień pokojowych, które zakończyły 22-letnią wojnę domową pomiędzy Północą i Południem; zginęło w niej ponad 2 mln ludzi, a 4 miliony uciekły ze swoich domów. Pokój w niepodległym Sudanie Południowym trwał jednak krótko. W grudniu 2013 roku prezydent Salwa Kiir z grupy etnicznej Dinka rozpoczął walkę o władzę ze swoim zastępcą Riekiem Macharem z grupy Nuer. W wyniku tej wojny zginęło kilkadziesiąt tysięcy ludzi, a 2 mln opuściły swe domy. W sierpniu zeszłego roku podpisano porozumienia pokojowe, jednak prezydentowi i jego zastępcy nie udało się w pełni zintegrować swoich oddziałów.

Autor: mtom / Źródło: PAP

Raporty: