Kanadyjska firma oszacowała skalę wycieku metanu z gazociągów Nord Stream dzięki zarejestrowanemu w piątek satelitarnemu zdjęciu. "Jest bardzo wysoka, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę, że to cztery dni po początkowych naruszeniach szczelności" - podkreślili eksperci GHGSat.
GHGSat, montrealska firma specjalizująca się w monitoringu emisji gazów cieplarnianych, podała, że zdjęcia, zarejestrowane o godz. 8.56 w piątek rano lokalnego czasu, pozwoliły oszacować wyciek na prawie 23 tysięcy kilogramów metanu w ciągu godziny, czyli odpowiednik emisji pochodzących ze spalenia ponad 630 tysięcy funtów węgla (około 286 tysięcy kilogramów - red.).
Kanadyjski dziennik "Globe and Mail" nazwał wykonane w podczerwieni satelitarne zdjęcie dwunastokilometrowym "pióropuszem". Jest ono dostępne na stronie GHGSat i pokazuje wyciek w pobliżu Bornholmu.
"Ta skala jest bardzo wysoka, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę, że to cztery dni po początkowych naruszeniach szczelności (rurociągu – red.), i jest to tylko jeden z czterech wycieków" - podkreślili eksperci GHGSat we wpisie na firmowym blogu. Cytowany w tej informacji szef GHGSat Stephane Germain powiedział, że firma dysponuje obecnie "wieloma pomiarami" i będzie monitorować sytuację.
Wycieki z Nord Stream
Każdy z dwóch gazociągów Nord Stream składa się z dwóch rur - A oraz B. W poniedziałek stwierdzono trzy uszkodzenia. Dwa na Nord Stream 1, w obu rurach i jedno w Nord Stream 2. Następnie w czwartek poinformowano o zlokalizowaniu kolejnego wycieku gazu w Nord Stream 2.
Jak napisał Bloomberg, Dania oszacowała, że rury gazociągu wyschną do niedzieli.
Źródło: PAP