Samochód - pułapka eksplodował w mieście Aleppo na północy Syrii - informuje serwis BBC. Wiadomo, że zginęły co najmniej trzy osoby - podała oficjalna syryjska agencja prasowa SANA. Jest też kilkudziesięciu rannych.
Eksplozja nastąpiła w sąsiedztwie Urzędu Bezpieczeństwa Politycznego i poczty w dzielnicy Sulejmanija, gdzie mieszkają głównie chrześcijanie. To już drugi tego typu wybuch w Syrii w ciągu zaledwie dwóch dni. W sobotę syryjska policja poinformowała, że dwa samochody załadowane materiałami wybuchowymi eksplodowały w Damaszku zabijając 27 osób. W niedzielę na ulice stolicy wyszły tłumy, aby modlić się za ofiary wybuchu.
Dziennikarka BBC w Damaszku Lina Sinjab powiedziała, że jak do tej pory nie wiadomo, kto stoi za atakami. Szczegóły nie mogą zostać nawet zweryfikowane - dziennikarze maja ograniczony dostęp do informacji płynących z kraju. Korespondenci zagranicznych mediów, w tym BBC, donoszą, że w Aleppo do tej pory policja nie zanotowała tak licznych protestów jak w stolicy kraju.
Syria płonie od roku
Od roku w Syrii trwają antyprezydenckie wystąpienia, które przerodziły się w krwawo tłumioną rewoltę przeciwko reżimowi. Według szacunków ONZ zginęło w Syrii dotąd co najmniej 7,5 tys. ludzi. Społeczność międzynarodowa uważa, że w większości przypadków odpowiedzialność za ofiary spoczywa na władzach w Damaszku.
Źródło: BBC, PAP