Wszyscy zginęli. Tylko szczątki

Aktualizacja:

Pakistańskie władze poinformowały, że w katastrofie lotniczej Airbusa nieopodal Islamabadu zginęli wszyscy pasażerowie. Wciąż nie do końca wiadomo ile osób podróżowało samolotem. Według lotnictwa cywilnego na pokładzie znajdowały się 152 osoby - 146 pasażerów i sześciu członków załogi. Do tej pory wydobyto 149 ciał.

Pakistańska telewizja około godziny 10 czasu lokalnego pokazała ujęcia dymu unoszącego się ze zbocza wzgórza w pobliżu miasta. Według władz samolot podchodził do lądowania w bardzo złych warunkach atmosferycznych. W Pakistanie obecnie jest pora monsunu i przez kraj przetacza się fala ulewnych deszczów.

Saqlain Altaf, który widział samolot chwilę przed uderzeniem w ziemię, twierdzi, że wyglądał on "niestabilnie, jakby stracił równowagę". Chwilę później maszyna miała skierować się w dół i zniknąć za wzgórzem.

- Z okna swojego biura zobaczyłem samolot lecący bardzo nisko - mówił inny świadek, Khadim Hussain.

Przyczyny katastrofy nie są na razie znane, ale władze lotnicze kraju podały, że piloci próbowali lądować w trudnych warunkach atmosferycznych, w deszczu i we mgle. Minister obrony Chaudhry Ahmed Mukhtar powiedział, że władze nie sądzą, by doszło do zamachu terrorystycznego.

Nikt nie przeżył

Prawdopodobnie samolot pakistańskich linii w trudnych warunkach nie zdołał wylądować podczas pierwszego podejścia. Kiedy maszyna ponownie nabierała wysokości uderzyła w skryte w chmurach wzgórza - twierdził pakistański użytkownik forum airliners.net.

- Wydobyliśmy wszystkie ciała. Według naszych informacji na pokładzie było 149 osób. Trudno jest jednak podać konkretną liczbę, ponieważ większość szczątków nie jest kompletna - powiedział agencji AFP szef policji Bani Amin. Według lotnictwa cywilnego samolotem podróżowały 152 osoby - 146 pasażerów i sześciu członków załogi. - Nikt nie przeżył. Wszyscy zginęli - oświadczył w lokalnej stacji Express TV szef MSW Rehman Malik.

Także Imtiaz Elahi ze stołecznych władz powiadomił, że na miejscu katastrofy nie ma nikogo ocalałego. - Sądzimy, że wszyscy zginęli. Z wraku wydobywamy ludzkie szczątki - dodał. Podkreślił, że wygląd miejsca katastrofy "rozdziera serce".

Nie potwierdziły się zatem wcześniejsze informacje o co najmniej pięciu osobach ocalałych z katastrofy.

Akcja ratunkowa była bardzo trudna. Ratownicy mieli problemy z dotarciem na miejsce, ponieważ nie ma tam żadnych dróg i musieli przedzierać się do wraku na piechotę. Śmigłowce nie mogły znaleźć miejsca do lądowania w pobliżu. Miejsce upadku samolotu to gęsto zarośnięte strome zbocze.

Uśmiech losu

- Miałem być w tym samolocie, zrezygnowałem chwilę przed wylotem. To wszystko nadal do mnie nie dociera - mówił CNN dyrektor lokalnego banku Irshad Kassim.

Mężczyzna podróżował do Islamabadu tym lotem raz w tygodniu. Tym razem wyjątkowo zrezygnował, ponieważ zapowiadano intensywne deszcze i złe warunki na lotnisku docelowym. - Wiedziałem, że samoloty mają problemy z lądowaniem na tym lotnisku podczas złych warunków atmosferycznych. Uznałem, że lepiej nie lecieć - dodał.

Do Kassima zadzwonił rano przedstawiciel linii lotniczych z pytaniem, czy znajdował się na pokładzie, ponieważ nie dokonał formalnej rezygnacji z biletu.

Źródło: Reuters, BBC, CNN