Berlusconi przyszedł do radia. Nie wiedział, że są tam kamery

[object Object]
81-letni Berlusconi prowadzi kampanię Forza Italia przed przyszłorocznymi wyborami (materiał "Polski i Świata" z 19 września)tvn24
wideo 2/4

Były premier Włoch Silvio Berlusconi zaproszony do stacji radiowej odczytywał odpowiedzi na pytania z kartki. Nie wiedział, że w studiu jest kamera, która wszystko transmituje. W komentarzach podkreśla się, że za jego czasów radio było radiem i nie miało obrazu.

81-letni, były trzykrotny szef rządu, prowadzący kampanię swego ugrupowania Forza Italia przed przyszłorocznymi wyborami, był gościem Radia 105, które należy do założonego przez niego koncernu medialnego. W trakcie wywiadu z kartki odczytywał wcześniej przygotowane odpowiedzi na uzgodnione pytania, a także deklarację, którą nazwał swoim "manifestem".

W jego czasach radio było tylko radiem

Dziennik "La Repubblica" podkreślił, że prowadzący program wysłuchali w ciszy jego napisanego monologu. Słuchacze, którzy w internecie oglądali transmisję wywiadu w radiowym studiu, od razu przekonali się, że polityk czyta odpowiedzi. Berlusconi nie miał jednak świadomości, że wszystko widać na stronie rozgłośni i w portalu społecznościowym. Również w sieci na byłego premiera i prezenterów posypała się fala krytyki.

W obronie Berlusconiego stanęła, choć nie bez sarkazmu, deputowana Ruchu Pięciu Gwiazd Patrizia Terzoni, która powiedziała: - To nie jego wina, że w jego czasach radio było tylko radiem, a dzisiaj przekazuje też obraz i to na żywo. Przy tej okazji we włoskiej prasie przypomina się, że były premier jest też człowiekiem telewizji, założycielem trzech ogólnokrajowych stacji koncernu Mediaset.

Autor: MR/adso / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Tagi:
Raporty: