Amerykańskie lotnictwo po raz pierwszy od rozpoczęcia nalotów na tzw. Państwo Islamskie zniszczyło w nalotach w Syrii ciężarówki wykorzystywane przez dżihadystów do transportu ropy naftowej, z której organizacja czerpie wielkie zyski. Więcej w "Faktach z Zagranicy'" w TVN24 Biznes i Świat od poniedziałku do piątku o godzinie 20.
Nalotu dokonały amerykańskie samoloty szturmowe A-10 Thunderbolt, nazywane "guźcami".
"Guźce" zniszczyły infrastrukturę IS
Maszyny wyspecjalizowane w osłonie operacji lądowych, tym razem ruszyły w samodzielną misję. Jak dowiedział się dziennik "The New York Times", samoloty wystartowały z bazy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Ich celem były po raz pierwszy ciężarówki wykorzystywane przez IS do transportowania ropy naftowej.
"Guźce" pojawiły się nad jedną z baz dżihadystów i dokonały bombardowania. Najpierw zrzuciły na 116 zgrupowanych w jednym miejscu ciężarówek dwa tuziny potężnych, 300-kilogramowych bomb. Gdy ogień opadł i piloci ocenili sytuację, zawrócili i dokonali zniszczenia reszty pojazdów, wykonując loty na niskim pułapie i używając potężnych, 30-mm działek automatycznych Gatling.
Po "guźcach" na niebie pojawił się ogromny, wojskowy AC-130 Spectre i zaczął likwidować cele naziemne w okolicy z broni o kalibrze 30 mm i 105 mm.
Dowództwo US Air Force poinformowało w poniedziałek, że zniszczona została cała infrastruktura terrorystów w regionie.
W sumie Amerykanie zbombardowali w ciągu ostatniej doby 23 cele IS w Syrii i Iraku. W Syrii zaatakowali 10 celów, a w Iraku 13. Zniszczeniu uległy też dwa budynki, w których według danych wywiadowczych znajdowały się centra dowodzenia IS oraz kilka innych - w tym magazyny broni.
Autor: adso/ja / Źródło: New York Times
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org