W tym momencie rozgrywają się dwie duże bitwy - mówi ukraiński żołnierz Dmytro Podworczański z batalionu Dnipro 1. Wyjaśnia, że pierwsza z nich toczy się pomiędzy ukraińską i rosyjską artylerią, a druga to "bitwa na technologie".
Jak pisze BBC, Dmytro Podworczański bierze udział w tej drugiej, w dużej mierze niewidocznej, konfrontacji. Dowodzi jednostką liczącą zaledwie 10 żołnierzy-ochotników, odpowiedzialnych za obsługę dronów zwiadowczych, których sam lubi nazywać "gośćmi z IT, którzy walczą". Większość z nich miała do czynienia informatyką, a wszyscy poznali się jeszcze przed wybuchem wojny.
Jeden z członków grupy wyciągnął telefon i zaprezentował reporterom BBC "największe hity", czyli nagrania z drona ukazujące rosyjskie cele, które udało im się zniszczyć. - Jeden czołg, trzy lub cztery działa, dwa stanowiska moździerzy oraz pięć lub sześć składów amunicji - wyliczył Dmytro. - Nieźle jak na zaledwie 10 ludzi - dodał z uśmiechem.
Goście z IT
Do tej pory batalion brał udział między innymi w walkach o Rubiżne i Siewierodonieck. Obecnie grupa szykuje się do obrony Słowiańska. - Myślę, że Słowiańsk będzie następnym dużym celem Rosjan - mówi jeden z żołnierzy. Zapytany o to, czy jego zdaniem Ukraińcy będą w stanie powstrzymać rosyjski szturm, odparł: pewnie.
Jak wynika z danych BBC, mimo że drony były już używane w innych konfliktach zbrojnych, to nigdy na tak dużą skalę jak w Ukrainie. Obie strony konfliktu dysponują co prawda dużymi dronami wojskowymi, jak rosyjski Orłan-10 lub używany przez Ukraińców turecki Bayraktar, ale mimo tego najczęściej stosują drony, które każdy może kupić w sklepie. A to głównie dlatego, że nie są bardzo kosztowne i łatwo je zastąpić, w przeciwieństwie do drogich i zaawansowanych technologicznie dronów bojowych, które na domiar złego są dość łatwe na namierzenia i zestrzelenia.
Zadanie dla najmądrzejszych
Obie strony konfliktu w Ukrainie używają zwykłych dronów, głównie by namierzać pozycje wroga i pomóc nakierować na nie ogień artyleryjski, ale te małe urządzenia mogą także przenosić ładunki wybuchowe.
Grupa żołnierzy z Dnipro 1 zademonstrowała reporterom BBC jak ich jednostka przygotowuje drony. Tuż za linią frontu, w pobliżu Słowiańska, wyciągnęli z pudełka małego drona DJI Mavic i ostrożnie zamontowali na nim niewielki ładunek wybuchowy. Ukraińscy żołnierze konstruują bomby w warsztacie w bazie. Tam za pomocą drukarki 3D tworzą specjalne skrzydełka, dzięki którym bomby łatwiej docierają do celu. Jak mówi Dmytro, to "zadanie dla jego najmądrzejszych ludzi".
W pierwszych dniach konfliktu Rosjanie używali platformy "Aeroscope", która umożliwia szybkie namierzenie nie tylko samego drona, ale także pilota - powiedzieli BBC żołnierze. Jeden z członków batalionu twierdzi, że póki co są w stanie zablokować działanie platformy, ale jak dodaje, Rosjanie wciąż "dysponują mnóstwem urządzeń do blokowania dronów i naszego sygnału".
Rosja ma nad Ukrainą nie tylko przewagę zbrojeniową i liczebną, ale ma także ogromne doświadczenie w dziedzinie metod walki elektronicznej, której używa aby blokować i zakłócać ukraińskim wojskom komunikację.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Oleksii Samsonov/Global Images Ukraine via Getty Images