Co najmniej dziesięć pocisków rakietowych eksplodowało w czwartek w bezpośrednim sąsiedztwie ambasady rosyjskiej w Damaszku, wyrządzając szkody materialne - podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Poprzednio wydarzyło się to 13 października.
Obserwatorium podało też w czwartek informację o ofiarach rosyjskich nalotów. W ciągu niespełna miesiąca w ich wyniku zginęło prawie 600 ludzi, w tym 185 cywilów. Pozostałe 410 ofiar to "bojownicy różnych walczących w Syrii grup" - dodano w komunikacie.
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka gromadzi i przetwarza dane napływające bezpośrednio z Syrii od miejscowych informatorów. Wynika z nich, że tylko w okresie od 20 października w wyniku rosyjskich nalotów zginęło 230 osób. Dyrektor Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka Rami Abdul Rahman informował w połowie października o stratach sięgających 370 osób.
Rosja włączyła się do konfliktu syryjskiego 30 września. Deklaruje, że jej lotnictwo zwalcza Państwo islamskie (IS), ale - jak podają źródła zachodnie - dokonuje nalotów także na pozycje wspieranych przez USA rebeliantów walczących z reżimem prezydenta Syrii Baszara el-Asada. Moskwa stanowczo zaprzecza, że ataki rosyjskiego lotnictwa powodują straty wśród ludności cywilnej.
Autor: adso//gak / Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia (CC BY SA 2.0)