Około 20 żywych izraelskich zakładników pozostaje w rękach palestyńskiego Hamasu - poinformował portal tygodnika "Jewish Chronicle", powołując się na źródła w izraelskim wywiadzie. Jak zaznaczono, część z nich jest wykorzystywana jako żywe tarcze chroniące przywódcę organizacji Jahję Sinwara.
Według niektórych źródeł wszyscy pozostający przy życiu zakładnicy są przetrzymywani w podziemnych tunelach w Strefie Gazy w pobliżu Sinwara, inne podają, że grupa porwanych służących jako żywe tarcze szefa Hamasu jest mniejsza - napisał portal wydawanego w Londynie tygodnika "Jewish Chronicle".
Jahja Sinwar jest uważany za organizatora ataku na Izrael z 7 października 2023 r., który rozpoczął trwającą do dziś wojnę w Strefie Gazy. Obecny lider Hamasu, który sprawuje tę funkcję od początku sierpnia, był od dawna jednym z najbardziej poszukiwanych przez Izrael terrorystów.
Izraelskie wojsko już kilka razy miało szansę na wyeliminowanie Sinwara, ale nie wydano zgody na te operacje w obawie przed stratami wśród zakładników i cywilów - przekazał "Jewish Chronicle".
CZYTAJ TEŻ: Będzie trudniej niż z bin Ladenem? Media: specjalna przesyłka z USA ma powstrzymać lidera Hamasu
Mniejsze grupy terrorystyczne utrudniają negocjacje
Według źródeł wywiadowczych wielu zakładników oraz zwłoki innych są też przetrzymywane przez inne, mniejsze organizacje terrorystyczne działające w Strefie Gazy, jak Palestyński Islamski Dżihad, Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny, Brygady Mudżahedinów, Brygady Męczenników Al-Aksa, czy Brygady Al-Nasera Salaha Al-Dina.
Tygodnik podkreślił, że mniejsze organizacje są skłócone z Hamasem i utrzymują bardziej nieustępliwe stanowisko wobec Izraela niż główna siła terrorystyczna Strefy Gazy, co utrudnia toczące się negocjacje o zawieszeniu broni i wymianie zakładników na palestyńskich więźniów osadzonych w Izraelu.
Dla Sinwara priorytetem jest uwolnienie w ramach wymiany więźniów Hamasu, pozostałe grupy chcą, by Izrael wypuścił też ich przedstawicieli. Mniejsze grupy terrorystyczne stanowczo sprzeciwiają się też warunkowi Izraela, by uwolnieni więźniowie byli od razu deportowani i nie mogli wrócić do Strefy Gazy, twierdzi portal.
Tarcia między palestyńskimi ugrupowaniami osiągnęły punkt, w którym pozostałe organizacje rozważają obalenie władzy Hamasu w Gazie - dodał "Jewish Chronicle".
Atak Hamasu na Izrael
Rządzący Strefą Gazy Hamas wraz z innymi organizacjami terrorystycznymi napadł na południowy Izrael 7 października 2023 r., zabijając blisko 1200 osób i porywając 251.
Spośród nich 105 zakładników zostało uwolnionych podczas kilkudniowego zawieszenia broni w listopadzie, a czterech wypuszczono jeszcze wcześniej. Kolejnych ośmiu uratowali izraelscy żołnierze, którzy odzyskali także zwłoki 30 zakładników. W niewoli pozostawałoby więc 104 zakładników. Według izraelskiej armii część z nich już nie żyje. Hamas przetrzymuje także dwóch izraelskich obywateli, którzy weszli do Strefy Gazy w 2014 i 2015 r., a także ciała dwóch zabitych w 2015 r. żołnierzy.
Źródło: PAP