Atak Rosji na Ukrainę trwa 26. dobę. - Szukają i nie mogą znaleźć tych nazistów, przed którymi mają bronić naszych obywateli. Nie mogą znaleźć Ukraińców, którzy mieli witać ich kwiatami - mówił w wieczornym przemówieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Przywódca państwa podsumował też ataki na Mariupol, akcje ewakuacji cywilów z oblężonych miast i swoje wystąpienie w Knesecie oraz rozmowę z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem.
Wołodymyr Zełenski od ponad trzech tygodni, od kiedy trwa rosyjska inwazja na jego kraj, zwraca się do swoich rodaków w wieczornych przemówieniach, które publikuje w mediach społecznościowych. Nie inaczej było w niedzielę, 20 marca.
- Wolne narody, wolnej Ukrainy, zakończyła się 25. doba, od kiedy rosyjscy żołnierze pojechali na ćwiczenia, a okazało się, że są na naszej ziemi. Nie zrealizowali celów. Szukają i nie mogą znaleźć tych nazistów, przed którymi mają bronić naszych obywateli. Nie mogą znaleźć Ukraińców, którzy mieli witać ich kwiatami. Nie znajdują też drogi do domu, a nasi żołnierze pomagają im dojść przed boski sąd - rozpoczął ukraiński prezydent.
Zełenski: rosyjscy propagandyści mają dosyć złożone zadanie
Później nawiązał do niedzielnego ataku rakietowego, który Rosjanie przeprowadzili w Mariupolu w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. - Lotnictwo rosyjskie zrzuciło bomby w oblężonym Mariupolu. Na szkołę, gdzie chowali się ludzie. Tam przecież nie było wojskowych pozycji, tam było 400 osób, zwykłych obywateli, głównie kobiety i dzieci. Ludzie ci są teraz pod gruzami zawalonego budynku, nie wiemy, ilu z nich przeżyło. Wiemy natomiast, że pilot, który zrzucił tę bombę, z całą pewnością stanie przed sądem - mówił.
Potwierdził też informacje, które w niedzielny wieczór przekazała ukraińska wicepremier Iryna Wereszczuk, dotyczące 7295 osób ewakuowanych w niedzielę z ukraińskich miast.
Zełenski powiedział, że w niedzielę wystąpił przed Knesetem. - Rosyjscy propagandyści mają dzisiaj dosyć złożone zadanie. Prezydent Ukrainy, którego Moskwa oskarża o nazizm, występował w Knesecie. Już ten fakt pokazuje im, że coś jest nie tak - zaznaczył.
Prezydent Ukrainy, jak mówił, rozmawiał także z premierem Borisem Johnsonem, którego nazwał "prawdziwym przyjacielem". Podziękował za "konkretne wsparcie" i kolejnych 35 milionów dolarów, które udało się zebrać na pomoc ukraińskim uchodźcom.
Oglądaj TVN24 na żywo w TVN24 GO
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: president.gov.ua