Ramzan Kadyrow przyznał we wtorek, że na wojnie z Ukrainą "są straty" wśród Czeczenów. Według przywódcy Czeczenii i sojusznika Władmira Putina podczas inwazji zginęły dwie osoby, a sześć jest rannych - przekazał Kadyrow w oświadczeniu na swoim koncie w komunikatorze Telegram.
To już szósty dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. "Wśród rodaków z Czeczenii są już niestety straty. Dwóch zginęło, a sześciu odniosło rany różnego stopnia" - napisał we wtorek przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow, sojusznik prezydenta Rosji Władimira Putina. Zdanie to znalazło się w długim oświadczeniu, w którym Kadyrow zaatakował władze Ukrainy określając je jako "terrorystów". Zapewnił również, że czeczeńskie formacje rosyjskiej Gwardii Narodowej są gotowe wykonać "jak najtrudniejsze" rozkazy.
Kadyrow stracił bliskiego współpracownika
Ministerstwo obrony Ukrainy podało w weekend, że w walkach pod Kijowem zginął generał Magomed Tuszajew. To dowódca 141. Pułku Zmotoryzowanego Czeczeńskiej Gwardii Narodowej i zaufany człowiek Kadyrowa. Tuszajew zginął podczas walk o lotnisko w Hostomlu pod Kijowem. Jego oddział został rozbity przez siły ukraińskie.
Rosyjskie ministerstwo obrony nie podało żadnych liczb dotyczących ofiar w żołnierzach od rozpoczęcia w czwartek agresji zbrojnej na Ukrainie. Jak przypomniała wysokonakładowa gazeta "Komsomolskaja Prawda", "resort obrony Rosji nie przekazuje danych o stratach, ponieważ zabrania tego ustawa o wykazie informacji związanych z tajemnicą państwową".
W niedzielę ministerstwo obrony Ukrainy przekazało, że od początku rozpętania wojny przeciwko Ukrainie Rosja straciła ponad cztery tysiące żołnierzy.
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO:
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: chechnya.gov.ru