Włoskie media: neofaszyści rosną w siłę


We Włoszech działa kilkanaście ruchów i grup neofaszystowskich i neonazistowskich - pisze w czwartek "La Repubblica". "Organizacje te rosną w siłę, zwłaszcza na północy, a w szeregach partii prawicy milczy się na ten temat" - odnotowuje dziennik.

Analiza zjawiska rozwoju tych ruchów została opublikowana po incydencie w rejonie Como w północnych Włoszech, gdzie grupa 13 neonazistów przerwała spotkanie organizacji wolontariuszy, zajmujących się przyjmowaniem migrantów i uchodźców.

Przedstawiciele ruchu odczytali manifest, w którym przekazano, że "narody europejskie są zastępowane nie-narodami" (jak nazwano migrantów). Wyrażono też sprzeciw wobec polityki "imigracji za wszelką cenę".

"Własny naród się kocha, a nie niszczy", "koniec z inwazją" - głosiła odezwa, której kopie rozdano wszystkim działaczom organizacji pomocowej. Incydent ten został uznany przez gazetę za próbę zastraszenia.

"La Repubblica" napisała, że organizacje o podłożu faszystowskim, odwołujące się niekiedy do symboli nazizmu oraz występujące przeciwko migrantom powiększają się i coraz częściej podejmują akcje podobne do tej, jaka miała miejsce koło Como.

W analizie podkreślono, że formacje neofaszystowskie i neonazistowskie mają coraz większe aspiracje i cieszą się rosnącym poparciem. Wśród wszystkich tych ruchów najsilniejszy jest działający od 2009 roku CasaPound Italia, który ma 104 siedziby w całym kraju. Ten dawny ruch społeczny, skupiający zwolenników skrajnej prawicy, przerodził się w partię. "To faszyści trzeciego tysiąclecia" - oceniła "La Repubblica". Dziennik zwrócił uwagę na powiązania organizacji z francuskim Frontem Narodowym.

Jej największym konkurentem jest Forza Nuova, organizacja założona w 1997 roku przez dwóch ukrywających się terrorystów ze skrajnej prawicy i maszerująca pod hasłami "Włochy dla Włochów". Ruch ten inspiruje się między innymi antysemicką Żelazną Strażą z Rumunii.

Połączenie antysemityzmu i rasizmu

Odnotowano też działalność ruchów takich jak Akcja Lojalność, uważana za połączenie antysemityzmu i rasizmu spod znaku Ku-Klux-Klanu.

W regionie Wenecja Euganejska działa zaś Front Skinheadów, który stoi za różnymi aktami przemocy i agresji na tle rasistowskim.

Dziennik zwraca uwagę, że politycy ugrupowań prawicy nie potępiają zajść podobnych do tego z Como.

- Dla nas to folklor - mówi cytowany na łamach były prawicowy burmistrz Rzymu Gianni Alemanno. Dodał jednocześnie: - Nie należy lekceważyć rezultatów, jakie na peryferiach wywołała źle zarządzana fala migracyjna.

"La Repubblica" przytoczyła też słowa liderki parlamentarnego prawicowego ugrupowania Bracia Włoch, Giorgii Meloni, która na temat ruchu CasaPound powiedziała: - Różnimy się, ale mamy z nimi spokojne relacje.

Autor: tas//kg / Źródło: PAP