Włosi zakazują całowania policjantów. "To prowokacja"

Włoszki podczas manifestacji całują policjantówShutterstock

Stanowczy zakaz całowania policjantów podczas manifestacji został dodany do regulaminu włoskiej policji. Taki gest, na który zdobywają się niekiedy demonstrujące Włoszki, uznano za prowokację i powód do rozwiązania wiecu.

We włoskich mediach można czasem zobaczyć zdjęcia z demonstracji, w trakcie których ich uczestniczki podchodzą do ochraniających je funkcjonariuszy, by ich pocałować, choćby w kask z szybą. Całowani byli na przykład uzbrojeni po zęby funkcjonariusze ze specjalnego oddziału do tłumienia zamieszek podczas gwałtownego protestu przeciwników budowy szybkiej kolei Turyn-Lyon na północy Włoch.

"Zachowanie policjantów musi być nacechowane szacunkiem"

W rozpowszechnionym przez media regulaminie departamentu ds. bezpieczeństwa publicznego w MSW wyraźnie zabroniono tego gestu manifestantom. Policji zaś przyznano prawo rozwiązania zgromadzenia w odpowiedzi na taką "prowokację". Ponadto podkreślono, że w każdym przypadku użycie siły jest uzasadnione jedynie w przypadku "absolutnej konieczności". "Zachowanie sił policyjnych - głosi regulamin - musi być nacechowane szacunkiem dla fundamentalnych praw". W rozporządzeniu mowa jest także o tym, że zaufanie obywateli do policji jest "ściśle związane z jej wizerunkiem jako instytucji stojącej na straży praworządności".

Autor: nsz//gak / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock