Za - 286. Przeciw - 0. Włoski Senat uchwalił w środę ustawę o ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Traktat Reformujący czeka jeszcze głosowanie w Izbie Deputowanych.
Jak po maśle
Poparcie było stuprocentowe, mimo wcześniejszych wypowiedzi Ligi Północnej, która współtworzy rządową koalicję. Eurosceptycy domagali się referendum w sprawie ratyfikacji. Nie zapomnieli też o zamanifestowaniu swojego poparcia dla zachowania odrębności regionów. Jeden z senatorów Ligi wygłosił przemówienie w dialekcie weneckim, a jego klubowi koledzy po głosowaniu dumnie powiewali flagami krain Europy, m.in. Kraju Basków, Katalonii czy Ligurii.
Rząd przestrzega
Włoski minister spraw zagranicznych Franco Frattini zaznaczył, że dokument z Lizbony nie jest cudownym remedium na wszystkie problemy UE, a jego wymierne skutki poznamy dopiero w przyszłości. - [Traktat] nie jest jeszcze odpowiedzią polityczną na problemy Unii, ale pozwoli jej podejmować szybko decyzje - powiedział Frattini - Wyzwanie rozpocznie się w dniu, w którym traktat wejdzie w życie i kiedy kraje dowiedzą się, że nie mogą więcej wspierać się na prawie do weta jednego z nich.
Izba Deputowanych będzie głosować o ratyfikacji Traktatu w przyszłym tygodniu.
Wcześniej Traktat Reformujący Unię Europejską (Lizboński) ratyfikowały już 22 państwa Unii. Jednak w pozostałych krajach, szczególnie po odrzuceniu traktatu przez Irlandię, rośnie opór przeciwko traktatowi. Irlandia była jedynym krajem, w którym przyjęcie traktatu było poddane powszechnemu głosowaniu.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24