Grupa entuzjastów parkouru udostępniła w mediach społecznościowych wideo z swojej wycieczki do Matery – wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO włoskiego miasteczka, uważanego często za najstarsze w Europie. Na nagraniu widać m.in. jak jeden z członków grupy uszkadza fragment budynku, a drugi mówi o konieczności "ukrycia dowodów".
W połowie kwietnia Team Phat - dziewięcioosobowa grupa miłośników parkour z Londynu – udostępniła na swoim kanale YouTube relację z wyjazdu do wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO miasta Matera. Nagranie przez dłuższy czas nie cieszyło się szerszym zainteresowaniem, dopóki media nie zwróciły uwagi na jeden z widocznych na nim fragmentów.
Na fragmencie tym widać nieudany skok jednego z członków grupy, zidentyfikowanego jako 23-letni Devon McIntosh. W trakcie przeskakiwania z jednego dachu na drugi mężczyzna próbował wskoczyć na wystający fragment elewacji, który jednak odpadł pod jego ciężarem od ściany.
Skakali po zabytkach Matery
W dalszej części nagrania 23-latek narzeka na ból kostki spowodowany nieudanym skokiem. Da się wówczas również usłyszeć głos innego ze znajdujących poza kadrem członków Team Phat, który sugeruje, że "trzeba ukryć dowody" zniszczeń powstałych w trakcie skoku.
Nie jest jasne, jak stary jest uszkodzony budynek, jednak całe historyczne centrum miasta wpisane jest na listę UNESCO. Centrum to, zwane Sassi, uznaje się za jedno z najstarszych nieprzerwanie zamieszkałych miejsc na świecie. Według części badaczy, Matera jest zamieszkana już od paleolitu, czyli od 12 tysięcy lat, co czyni ją najstarszym miastem Europy. Leżące dziś na jej terenie budynki liczą setki, a w niektórych przypadkach nawet tysiące lat. Także poza Sassi znajduje się w Materze wiele zabytkowych budowli.
Działania grupy spotkały się z szeroką krytyką, a nagranie w tym tygodniu opisały m.in. "The Times" i "Washington Post". W zamieszczonych pod filmem Team Phat komentarzach użytkownicy zauważają, że niezależnie od wieku uszkodzonego budynku członkowie grupy powinni wziąć odpowiedzialność za dokonane zniszczenia. Przekonywali też, że prawdopodobieństwo spowodowania szkód podczas uprawiania parkouru w otoczeniu tak starych budynków jest wysokie, wobec czego grupa powinna lepiej przemyśleć cel swojej wycieczki. "Parkour jest super, ale nie na terenie wpisanym na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO!" - napisał jeden z internautów.
"Naprawdę bardzo was lubię. Ale przykro się ogląda, jak niszczycie cudze budynki, chowacie dowody i uciekacie. Powinniście zapłacić (za zniszczenia)" - stwierdza inny komentujący. "Nawet jeśli warunki w Materze są szalone, nie powinna być ona używana do parkouru. Ten kamień mógł być tam przed odkryciem Ameryki lub nawet wcześniej. To miasto nie zostało wpisane na listę dziedzictwa UNESCO bez powodu. Sam uprawiam parkour od 8 lat. Powinniśmy cieszyć się naszą dyscypliną tak bardzo, jak to możliwe, ale powinniśmy też uważać, gdzie skaczemy, nie tylko ze względów bezpieczeństwa, ale także ze względu na poszanowanie kultury i historii" - dodał jeden z użytkowników Instagrama, gdzie Team Phat również zamieściło krótki fragment wideorealcji z Matery.
Kontrowersyjna grupa parkourowa
Po raz pierwszy grupa Team Phat przykuła uwagę mediów w marcu 2023 roku, kiedy jeden z jej członków zeskoczył z dachu kamienicy do jednego z kanałów w Wenecji. Burmistrz miasta Luigi Brugnaro potępił wówczas na Twitterze (obecnie X – red.) zachowanie Brytyjczyków i udostępnione przez nich w mediach społecznościowych "kretyńskie wideo" relacjonujące wyczyn.
W cytowanych przez CNN i Euronews komentarzach Brugnaro przekonywał, że działania Team Phat są "niebezpieczne" i pytał "co by było, gdyby w dole przepływała łódź". Zgodnie z wypowiedziami samych członków Team Phat, są oni objęci zakazem ponownego wstępu do Wenecji.
Źródło: CNN, Euronews, Washington Post, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock