Europejski Trybunał Praw Człowieka utrzymał w mocy decyzję z czerwca: włoska kara bezwzględnego dożywocia jest niehumanitarna. "Przepraszam, czy to żarty?" - komentuje Luigi Di Maio, minister spraw zagranicznych. "N-ta głupota na szkodę Włoch. Mamy być uprzejmi względem mafiosów i zabójców? Nigdy" - podkreśla Matteo Salvini, przywódca prawicowej Ligi. Trybunał zalecił Włochom zmianę przepisów dotyczących kary.
Wielka Izba Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu zaleciła Włochom reformę prawa dotyczącego "ergastolo ostativo", czyli bezwzględnego dożywocia.
To kara, która po zasądzeniu prawomocnym wyrokiem nie może być ani skrócona, ani zastąpiona inną, łagodniejszą, chyba że skazany zdecyduje się na współpracę z wymiarem sprawiedliwości. Takie dożywocie nie przewiduje też przepustek. Trybunał już raz wyraził swoje zdanie na ten temat, w czerwcu tego roku, teraz odrzucił apelację, jaką złożył w tej sprawie włoski rząd.
Ofierze obcięto głowę
Zaczęło się od historii włoskiego mafiosa, Marcella Violi. Mężczyzna przebywa za kratami od lat dziewięćdziesiątych, kiedy sąd skazał go za przynależność do grup mafijnych, zabójstwa, porwanie i posiadanie broni. Według sądu był odpowiedzialny między innymi za zlecenie zabójstwa Kalabryjczyka, którego zamordowano przez odcięcie głowy.
Marcello Viola nigdy nie zdecydował się na współpracę z wymiarem sprawiedliwości, więc dostał bezwarunkowe dożywocie. Dwukrotnie odmówiono mu przepustki i warunkowego zwolnienia.
Jak podaje włoski dziennik "La Stampa", nieustępliwy Viola postanowił zwrócić się do strasburskiego Europejskiego Trybunału Praw Człowieka po pomoc. 13 czerwca organ ten wydał wyrok, w którym stwierdził, że tak ostra kara jest naruszeniem prawa o zakazie nieludzkiego i poniżającego traktowania (według Konwencji o prawach człowieka). 8 października utrzymał wyrok w mocy.
Nie współpracują, bo się boją?
W uzasadnieniu wyroku trybunał wyjaśnia, że państwo nie może nakładać na skazanych dożywotniej kary bezwzględnego pozbawienia wolności tylko dlatego, że nie zdecydowali się na współpracę z sądem - podaje włoska agencja prasowa ANSA.
Sędziowie ze Strasburga podkreślają, że ten brak współpracy nie musi wynikać tylko i wyłącznie z faktu, że skazany nie żałuje swoich czynów, utrzymuje kontakty z podziemiem przestępczym i stanowi tym samym zagrożenie dla społeczeństwa. Może tak się dziać również dlatego, że więzień boi się zemsty, martwi o życie i zdrowie swoich bliskich. Dlatego też podjęcie decyzji o tym, czy współpracować, czy nie, nie jest zupełnie dobrowolne - mówi uzasadnienie.
Kara odpowiedzią na rzezie
Kara bezwzględnego dożywocia pojawiła się we włoskim systemie prawnym w latach dziewięćdziesiątych, w czasie naznaczonym krwawymi porachunkami mafijnymi, w których ginęły setki osób w całym kraju.
Przełomowym momentem było zabójstwo Giovanniego Falconego i Paola Borsellina (1992 rok). Falcone był sędzią śledczym, który wsławił się bezkompromisową walką z sycylijską mafią cosa nostra. Zginął w zamachu bombowym. Borsellino był jednym z jego najbliższych współpracowników, zginął pod domem swojej matki, również w wyniku wybuchu bomby.
Wyroki bezwzględnego dożywocia zapadają najczęściej w sprawach zamachów terrorystycznych i poważnych przestępstw ugrupowań mafijnych. Jak podaje serwis telewizji Rai News, obecnie we Włoszech taką karę odsiaduje 1106 skazanych.
"Żadnych ulg, żadnych zwolnień. Płacisz, kropka"
Po strasburskiej decyzji we Włoszech zawrzało. "Dziś Trybunał mówi nam, że zaostrzone dożywocie łamie prawa człowieka i powinniśmy zreformować prawo. Przepraszam, czy to żarty? Jeśli idziesz pod rękę z mafią, niszczysz życie całych rodzin, niewinnych ludzi, to trafiasz do więzienia pod pewnymi warunkami. Żadnych ulg, żadnych warunkowych zwolnień. Płacisz, kropka" - skomentował decyzję Luigi Di Maio, minister spraw zagranicznych w nowo utworzonym rządzie.
"Opłakujemy tu jeszcze naszych bohaterów, nasze ofiary, a teraz powinniśmy pomyśleć nad zmianą praw ich katów?" - pytał.
"N-ta głupota na szkodę Włoch. Mamy być uprzejmi względem mafiosów i zabójców? Nigdy" - skwitował sprawę Matteo Salvini, przywódca prawicowej Ligi.
Krajowe media grają równie odważnymi tytułami. "Mafia składa podziękowania" - pisze sycylijski dziennik "L'Eco del Sud". "Decyzją Trybunału wygrywa boss Viola" - tytuł dziennika "Il Fatto Quotidiano".
Ennesima FOLLIA dalla Corte dei diritti umani di Strasburgo ai danni dell’Italia.
— Matteo Salvini (@matteosalvinimi) 8 octobre 2019
Dovremmo essere più gentili con ergastolani, mafiosi e assassini??? Mai.
Per quanto riguarda me e la Lega, il carcere a vita per i peggiori delinquenti non si tocca. https://t.co/pHL6klQAXU
Włochy pokryją koszty sądowe
W uzasadnieniu wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka nie pojawia się zalecenie, aby wypuścić Marcella Violę na wolność. Sędziowie podkreślają, że państwo włoskie tak powinno zreformować prawo dotyczące bezwzględnego dożywocia, żeby współpraca z wymiarem sprawiedliwości nie była jedynym sposobem na złagodzenie odbywanej kary.
Wrześniowy wyrok obliguje jednak kraj do pokrycia kosztów sądowych sprawy bossa (sześć tysięcy euro).
Kontrowersyjna kara również u nas?
Możliwe, że kara bezwzględnego dożywocia zacznie obowiązywać również w Polsce, bo przewiduje ją przegłosowana na czerwcowym posiedzeniu Sejmu nowelizacja Kodeksu karnego.
W sejmowej ekspertyzie podkreślano, że może to być niezgodne z Europejską Konwencją Praw Człowieka, czemu wtóruje również Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich. W piśmie skierowanym do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry podkreślił, że taka kara "pozbawia skazanego nadziei i czyni dążenie do rehabilitacji społecznej i edukację skazanego bezcelowymi".
- Zadziwiają mnie etycy, którzy w karze bezwzględnego dożywocia nie widzą nic zdrożnego. Jest zaprzeczeniem tego, że skazany człowiek może się zmienić - komentuje Wojciech Cieślak, prawnik, profesor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.
Prezydent Andrzej Duda ostatecznie nie podpisał nowelizacji, skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie jeszcze nie wydali wyroku w tej sprawie.
Autor: ww//rzw,adso / Źródło: tvn24.pl, La Stampa, Rai News, ANSA
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia