Wagonik runął na ziemię, zginęło 14 osób. Śledczy: obsługa zablokowała hamulce, by uniknąć przerw w kursowaniu

Źródło:
PAP

W związku z katastrofą kolejki górskiej w Piemoncie włoskie służby zatrzymały w środę trzy osoby – podały media za prokuraturą w mieście Verbania. Zatrzymani przyznali się do winy. Na jaw wyszły też problemy z działaniem kolejki. W wyniku tragedii zginęło 14 osób. 

Wśród trzech zatrzymanych jest zarządca panoramicznej kolejki turystycznej, która w drodze na szczyt Mottarone w wyniku zerwania się liny stoczyła się ze zbocza i rozbiła o drzewa. Przeżyło tylko pięcioletnie dziecko, które przebywa w szpitalu w Turynie.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

Jak przekazała prokurator Olimpia Bossi, w dotychczasowym postępowaniu ustalono, że nie zadziałały hamulce, które powinny były zatrzymać wagonik po zerwaniu jednej z lin. Stało się tak dlatego, że celowo ustawiono je w taki sposób, by uniknąć awarii czy zablokowania kolejki. Według prokuratury w systemie były wady, wymagające gruntownego remontu i wyłączenia kolejki na dłuższy czas.

Zatrzymani przyznali się do winy

W wyniku umyślnego działania system awaryjny nie mógł zostać włączony – twierdzą śledczy, którzy wydali nakaz aresztowania trzech osób po ich przesłuchaniu. Zaznaczono ponadto, że już wcześniej kolejka, działająca od miesiąca po długiej przerwie z powodu pandemii COVID-19, kursowała z tak ustawionymi hamulcami, uniemożliwiającymi włączenie systemu awaryjnego.

Według prokuratury z kolejką już wcześniej były kłopoty, gdy uruchamiano ją w celach konserwacji i nie przewoziła pasażerów.

Dowódca miejscowego oddziału karabinierów Alberto Cicognani zapytany o to, czy zatrzymani przyznali się do tego, że hamulec nie był włączony, odpowiedział twierdząco. - Były problemy z funkcjonowaniem kolejki, wezwano służby do konserwacji, które nie rozwiązały problemu albo zrobiły to tylko częściowo. By uniknąć dalszych przerw w kursowaniu kolejki, zostawiono mechanizm, który uniemożliwia włączenie awaryjnego hamowania – wyjaśnił rozmówca telewizji RAI.

Autorka/Autor:ft\mtom

Źródło: PAP