Pomysłowość włamywaczy nie ma końca - przebierali się już m.in. za Mikołaja i policjantów. Jednak sprawca włamania do lokalu w okolicach Nowego Orleanu najwyraźniej zapomniał zakryć twarz. By przechytrzyć monitoring na głowę założył... wiadro. Mimo tego pomysłowego kamuflażu policji udało się zidentyfikować mężczyznę. Trafił do aresztu.
23-letni Richard Boudreaux włamał się do restauracji swojego byłego pracodawcy w Slidell w stanie Luizjana.
Na zdjęciach z monitoringu widać, jak mężczyzna wchodzi do środka pomieszczenia ubrany w kurtkę i spodnie moro, na rękach ma specjalne rękawice. Po tym, jak zorientował się, że śledzi go kamera, szybko wyszedł i wrócił z pojemnikiem na głowie.
Sporych rozmiarów wiadro utrudniało mu obserwację otoczenia, musiał więc co i rusz je unosić.
Nie udało się oszukać policji
Jak poinformowały lokalne władze, mężczyzna próbował też włamać się do lombardu, ale bez powodzenia.
Wiadro rzeczywiście utrudniło działania policji. Jednak mimo tego pomysłowego przebrania został zidentyfikowany, a następnie trafił do aresztu.
Autor: mon//kdj / Źródło: ENEX
Źródło zdjęcia głównego: ENEX