Władze Krymu: wpuścimy obserwatorów, ale nie prowokatorów

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Samozwańcze, prorosyjskie władze Autonomicznej Republiki Krymu gotowe są wpuścić na swe terytorium obserwatorów międzynarodowych, lecz nie prowokatorów – oświadczył prorosyjski wicepremier Autonomii Rustam Temirgalijew.

CZYTAJ RELACJĘ Z UKRAINY MINUTA PO MINUCIE

W ocenie Temirgalijewa obserwatorzy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), którzy od wielu dni nie mogą przedostać się na kontrolowany przez Rosję półwysep, nie dysponują odpowiednimi dla ich misji dokumentami, a w jej składzie dominują członkowie państw NATO.

- Składała się ona wyłącznie z wojskowych doradców krajów NATO. Doradców wojskowych nie potrzebujemy, ale gotowi jesteśmy przyjąć obserwatorów międzynarodowych, którzy będą uczciwie wypełniali swą misję - powiedział w rozmowie z agencją Interfax-Ukraina.

Misja OBWE na Krym zatrzymana
Misja OBWE na Krym zatrzymanatvn24

"Jesteśmy otwarci"

- Jesteśmy otwarci na międzynarodowych obserwatorów, ale tylko tych prawdziwych, którzy nie jadą do nas, by urządzać tu prowokacje, lecz pilnować porządku podczas referendum. Jesteśmy gotowi przyjąć misję OBWE pod warunkiem, że będzie ona miała odpowiedni mandat i potwierdzające to dokumenty – podkreślił Temirgalijew.

Po raz ostatni wysłannicy OBWE próbowali rozpocząć misję na Krymie w sobotę. Podczas próby przedostania się na półwysep grupa międzynarodowych obserwatorów została zatrzymana przez uzbrojonych mężczyzn; padły strzały ostrzegawcze. Według napastników obserwatorzy nie mają pozwolenia na wjazd na półwysep.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: pk\mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: