"Witajcie w domu". Uwolnieni dotarli do USA

Źródło:
PAP, Reuters
Samolot z więźniami uwolnionymi więźniami wylądował w USA
Samolot z więźniami uwolnionymi więźniami wylądował w USA
Reuters
Samolot z uwolnionymi więźniami wylądował w USA Reuters

Samolot z więźniami, uwolnionymi przez Rosję w ramach porozumienia z Waszyngtonem, wylądował w bazie Andrews w stanie Maryland. Wśród nich są między innymi amerykański dziennikarz Evan Gershkowicz i były żołnierz Paul Whelan. "Witajcie w domu" - mówił na płycie lotniska Joe Biden.

Na pokładzie samolotu, który dziewięć godzin wcześniej wystartował z Ankary, gdzie doszło do wymiany, byli: korespondent "Wall Street Journal" Evan Gershkovich, skazany w Rosji za rzekome szpiegostwo, były amerykański żołnierz Paul Whelan również skazany za szpiegostwo oraz dziennikarka Alsou Kurmasheva.

Amerykanów, uwolnionych w ramach największej wymiany więźniów między Rosją a Zachodem od zakończenia zimnej wojny, na lotnisku powitał prezydent USA Joe Biden wraz z wiceprezydent Kamalą Harris. Prezydent Biden na powitanie serdecznie przytulił Gershkovicha.

CZYTAJ WIĘCEJ: Putin czekał na swoich szpiegów na lotnisku. Uściskał Krasikowa

- Witajcie w domu - oświadczył Biden.

 Evan Gershkowicz witany przez Bidena i bliskich JIM LO SCALZO/PAP/EPA

Biden: najtrudniejsze wyzwanie dla sojuszników

- To wspaniałe uczucie. Długo to trwało. Byłem całkowicie przekonany, że to nam się uda. To miałem na myśli, mówiąc, że sojusze są kluczowe - mówił Biden. Zaznaczył, że "najtrudniejsze wyzwanie nie było skierowane do USA, ale do sojuszników".

- Poprosiłem ich, aby zrobili kilka rzeczy, które były sprzeczne z ich bezpośrednim interesem, szczególnie Niemcy i Słowenia - powiedział Biden.

CZYTAJ: Joe Biden o wymianie więźniów, Polsce i innych sojusznikach USA: ten dzień pokazał, dlaczego przyjaciele są ważni

Paul Whelan witany na płycie lotniska przez Kamalę Harris i Joe BidenaJIM LO SCALZO/PAP/EPA

Harris: niesamowity dzień

- To niesamowity dzień - oznajmiła wiceprezydent USA. - To dowód na to, jak ważne jest, by mieć prezydenta, który rozumie siłę płynącą z dyplomacji i wzmacniania sojuszy - oświadczyła Kamala Harris.

Wcześniej Biden zamieścił serię wpisów na platformie X, do których dołączył zdjęcia z uwolnionymi Amerykanami. "Po doświadczeniu niewyobrażalnego cierpienia i niepewności, Amerykanie przetrzymywani w Rosji są bezpieczni, wolni i rozpoczęli podróż w ramiona swoich rodzin" - napisał prezydent USA.

"Posiadanie przyjaciół ma fundamentalne znaczenie"

Wcześniej w czwartek Biden zamieścił w serwisie X oświadczenie, w którym podziękował sojusznikom za pomoc w zorganizowaniu wymiany więźniów politycznych z Rosją i pochwalił ich "śmiałe, odważne decyzje".

"Dziś troje amerykańskich obywateli i posiadacz zielonej karty, którzy byli niesprawiedliwie uwięzieni w Rosji, nareszcie wracają do domu: Paul Whelan, Evan Gershkovich, Alsu Kurmasheva (Ałsu Kurmaszewa - red.) i Władimir Kara-Murza. Dziś kończy się ich cierpienie" - głosi komunikat.

"Jestem wdzięczny naszym sojusznikom, którzy stali u naszego boku podczas trudnych, skomplikowanych negocjacji, mających przynieść to rozwiązanie - włącznie z Niemcami, Polską, Słowenią, Norwegią i Turcją. To mocny przykład na to, że posiadanie na świecie przyjaciół, którym można zaufać i na których można polegać, ma fundamentalne znaczenie. Nasze sojusze czynią Amerykę silniejszą" - napisał prezydent.

"Niech to będzie jasne: nie spocznę, póki każdy niesłusznie zatrzymany lub będący zakładnikiem Amerykanin na całym świecie nie zostanie przywrócony swej rodzinie. Moja administracja sprowadziła do kraju ponad 70 Amerykanów" - czytamy w oświadczeniu.

"Pamiętamy o tych, którzy są wciąż niesłusznie przetrzymywani lub traktowani jak zakładnicy (...). Potwierdzamy nasze zobowiązanie wobec ich rodzin (...): nigdy nie zaprzestaniemy pracować nad tym, by sprowadzić waszych bliskich do domu, gdzie jest ich miejsce" - głosi konkluzja oświadczenia.

Lista uwolnionych

Czwartkowa wymiana więźniów objęła 24 osoby w wieku od 19 do 71 lat. Są wśród nich doświadczeni aktywiści i dziennikarze, którzy sprzeciwiały się rosyjskiej agresji na Ukrainę. Z rosyjskich i białoruskich więzień i aresztów wyszło 16 osób, w tym trzech obywateli USA oraz jeden posiadacz "zielonej karty".

Evan Gershkovich, 32 lata, korespondent amerykańskiego dziennika "Wall Street Journal", skazany w Rosji na 16 lat więzienia za rzekome szpiegostwo. Gershkovich to pierwszy od czasów zimnej wojny amerykański dziennikarz skazany w Rosji za szpiegostwo. Sam reporter, redakcja "WSJ" oraz władze USA twierdzą, że jest niewinny i wykonywał normalne obowiązki zawodowe jako korespondent formalnie akredytowany przez rosyjskie MSZ.

Evan Gershkovich w rosyjskim sądziePAP/EPA

Paul Whelan, były żołnierz, 54 lata, również skazany w Rosji na 16 lat więzienia za szpiegostwo w 2020 roku. Zatrzymany w Moskwie, do której przyjechał na ślub przyjaciela. Również on twierdzi, że zarzuty przeciwko niemu były sfabrykowane.

Paul Whelan na rozprawie w RosjiPAP/EPA

Ałsu Kurmaszewa (Alsu Kurmasheva), 47 lat, dziennikarka Radia Wolna Europa (RWE) zatrzymana w 2023 roku w Kazaniu, gdzie odwiedzała matkę, skazana na 6,5 roku więzienia. Kurmaszewa, mająca podwójne, rosyjskie i amerykańskie obywatelstwo, pracowała w Pradze w redakcji RWE. Oskarżono ją o to, że nie zarejestrowała się jako "zagraniczny agent", oraz o rozpowszechnianie fałszywych informacji o armii rosyjskiej. Zarzutom przeczyła zarówno dziennikarka, jak jej matka i pracodawca.

Władimir Kara-Murza, 42 lata, działacz opozycji antykremlowskiej mający, oprócz paszportu Rosji, obywatelstwo Wielkiej Brytanii i "zieloną kartę" USA. Aresztowany w 2022 roku za krytykę wojny. Skazany rok później za zdradę na 25 lat więzienia. Kara-Murza, który pisał felietony dla amerykańskiego dziennika "The Washington Post", został w tym roku nagrodzony nagrodą Pulitzera. Ciężko chorował w latach 2015 i 2017, jak twierdził, z powodu próby otrucia przez służby Kremla.

Autorka/Autor:momo/kab

Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: JIM LO SCALZO/PAP/EPA