"Wilno znów polskie"

 
AWPL odniosła sukces na LitwieTVN24.pl

Dobry wynik Akcji Wyborczej Polaków na Litwie zauważony przez litewskie media. - "Podział władzy w Wilnie będzie zależał od upodobań Polaków", "Polacy będą ubiegali się o stanowisko mera w Wilnie", "Wilno znów polskie" - komentują we wtorek dzienniki i portale. W samorządowych wyborach na Litwie AWPL zdobyła w koalicji z Sojuszem Rosjan 6,5 proc. głosów, a w Wilnie drugą pozycję. To jej największy sukces w historii.

- Niespodzianka w Wilnie: drugie miejsce uzyskała koalicja AWPL i Sojusz Rosjan. (...) Podstawową przyczyną sukcesu: mobilizacja Polaków i Rosjan rozzłoszczonych na politykę władzy wobec mniejszości narodowych - napisał we wtorkowym komentarzy dziennik "Lietuvos Rytas".

"Teraz dziwią się, że Wilno znów polskie"

Nie najlepsze od ubiegłego roku stosunki polsko-litewskie jeszcze bardziej ich (Polaków - red.) skonsolidowały. Teraz nieuczciwe będzie straszenie tym, że Polacy wezmą Wilno. O tym trzeba było myśleć wcześniej. Zarówno premier, jak i szef MSZ powinni byli korzystać z ostrożniejszej retoryki na temat miejscowych Polaków i Polski. A teraz dziwią się, że Wilno znów polskie. W wielkiej mierze zawinili temu sami konserwatyści. Politolog Morta Vidunaite

Politolog Morta Vidunaite na portalu balsas.lt odnotowuje, że "doskonała organizacja wewnątrzpartyjna AWPL jest tylko jedną z przyczyn zwycięstwa".

- Nie najlepsze od ubiegłego roku stosunki polsko-litewskie jeszcze bardziej ich (Polaków - red.) skonsolidowały. Teraz nieuczciwe będzie straszenie tym, że Polacy wezmą Wilno. O tym trzeba było myśleć wcześniej. Zarówno premier, jak i szef MSZ powinni byli korzystać z ostrożniejszej retoryki na temat miejscowych Polaków i Polski. A teraz dziwią się, że Wilno znów polskie. W wielkiej mierze zawinili temu sami konserwatyści - ocenia Vidunaite.

W ocenie politologa Vytautasa Dumbliauskasa wybranie na stanowisko mera Wilna Polaka byłoby korzystne tylko w jednym przypadku. - Pokazalibyśmy Europie, że jesteśmy wielokulturowym narodem, w którym dobrze czują się mniejszości narodowe - powiedział Dumbliasukas agencji informacyjnej Elta.

Będą walczyć o merostwo

Litewskie media we worek odnotowują, że prezes AWPL Waldemar Tomaszewski zapowiedział już, że jego partia będzie ubiegała się o stanowisko mera Wilna. Wymienił też trzy kandydatury: obecnego wicemera stolicy Jarosława Kamińskiego, byłego wicemera Artura Ludkowskiego i sekretarz Rady AWPL Wandy Krawczonok.

Według obserwatorów, negocjacje w sprawie utworzenia koalicji w mieście mogą być trudne i trwać bardzo długo, nawet do kwietnia.

W Wilnie w wyborach samorządowych najwięcej miejsc zdobyła koalicja kandydatów niezależnych, której przewodniczy Arturas Zuokas - 12 mandatów. Zuokas był merem Wilna w latach 2000-2007. Konserwatyści w 51-osobowej radzie stolicy uzyskali 10 mandatów. Partia Pracy zdobyła osiem. Po pięć mandatów uzyskali socjaldemokraci i partia Porządek i Sprawiedliwość.

AWPL w koalicji z Sojuszem Rosjan w Wilnie zajęła drugą pozycję, uzyskując 11 mandatów, z tego dwa miejsca przypadną Sojuszowi Rosjan.

Dobry wynik Polaków

Ogółem w wyborach samorządowych AWPL z Sojuszem Rosjan zdobyła 6,5 proc. głosów i 65 mandatów. Polakom przypadnie 61 mandatów (poprzednio mieli 53 mandaty), cztery mandaty - Rosjanom.

AWPL zachowała m.in. czołowe pozycje w rejonach wileńskim i solecznickim: w wileńskim zdobyła 19 mandatów w 27-osobowej radzie, w rejonie solecznickim - 22 mandaty w 25-osobowej radzie.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl