- Jeśli w najbliższym czasie nie dojdziemy do porozumienia, Rosji nie pozostanie nic innego jak podjąć decyzję o charakterze militarnym - powiedział rzecznik rosyjskiego MSZ Aleksandr Łukaszewicz, odnosząc się do realizacji planów umieszczenia tarczy antyrakietowej w Polsce i Rumunii. Jednocześnie wojska Białorusi i Rosji rozpoczęły wielkie manewry "Tarcza Związku 2011", w których biorą udział tysiące żołnierzy.
Oświadczenie Łukaszewicza jest opóźnioną reakcją na podpisanie porozumienia USA i Rumunii o umieszczeniu elementów tarczy antyrakietowe w tym kraju. W czwartek natomiast oficjalnie weszła w życie umowa USA i Polski, dotycząca rozmieszczenia amerykańskich instalacji w 2018 roku.
Mięśnie ZBiR-u
Ćwiczenia Białorusi i Rosji były zaplanowane wcześniej i nie mają związku z bojowymi oświadczeniami Moskwy. Manewry wojsk obu krajów odbywają się cyklicznie co dwa lata. Poprzednie takie ćwiczenia, "Zachód-2009", przeprowadzono na zachodniej granicy Rosji i Białorusi. Wzięło w nich udział ok. 30 tys. żołnierzy. Były to największe od zakończenia zimnej wojny manewry w tym regionie. Odebrane je jako demonstrację siły wobec zachodnich sąsiadów, a pośrednio wobec NATO i Unii Europejskiej
Obecne ćwiczenia są skromniejsze. Na dwóch poligonach na terenie Rosji zgromadzono 12 tysięcy żołnierzy, w tym siedem tysięcy rosyjskich i pięć tysięcy białoruskich. W ćwiczeniach "Tarcza Związku-2011", mających potrwać do 22 września, bierze też udział 200 pojazdów, w tym 100 czołgów, oraz 50 samolotów i śmigłowców.
W przyszłych rosyjsko-białoruskich manewrach zamierza też uczestniczyć Ukraina, co zapowiedział niedawno jej minister obrony Mychajło Jeżel. Zdaniem Ministerstwa Obrony Rosji, świadczy to o dążeniu ukraińskich władz do rozwoju wielostronnej współpracy wojskowej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: fas.org