Mimo obaw o ponad sto antyimigranckich i antyislamskich demonstracji, około trzydziestu kontrmanifestacji i po mobilizacji policji, w środowy wieczór w Wielkiej Brytanii nie doszło do żadnych poważniejszych zamieszek, a część z planowanych protestów skrajnej prawicy nie doszła do skutku. Mogły na to wpłynąć pierwsze wydane wyroki na uczestników zamieszek.
Tysiące osób wyszły w środę wieczorem na ulice brytyjskich miast w demonstracjach przeciwko skrajnej prawicy. Zupełnie przyćmiły zapowiadane kolejne antyimigranckie i antyislamskie protesty.
CZYTAJ TEŻ: Skazali już trzy osoby, aresztowali setki. Policja mobilizuje się przed kolejną falą demonstracji
Wczoraj aż 41 spośród 43 okręgów policyjnych w Anglii i Walii spodziewały się protestów na swoim terenie. Spodziewano się ponad stu demonstracji skrajnej prawicy i około trzydziestu kontrmanifestacji. W całym kraju do zapobiegania zamieszkom zmobilizowanych zostało ponad sześć tysięcy policjantów z jednostek przeznaczonych do walki z rozruchami. Posiłki na północ Anglii - gdzie planowana była większość protestów - wysłała londyńska policja metropolitalna, co jest odwróceniem normalnego trendu, bo to zwykle ona korzysta z pomocy policji z innych rejonów.
W rzeczywistości część z zapowiadanych protestów skrajnej prawicy w ogóle się nie odbyła, a te, które doszły do skutku, były nieliczne i zdecydowanie mniejsze niż kontrmanifestacje. Do incydentów doszło tylko w niektórych miejscach, były drobne w porównaniu z poprzednimi ośmioma dniami, aresztowano pojedyncze osoby.
CZYTAJ TAKŻE: Brutalne zamieszki, setki aresztowanych. Dziewięć kluczowych pytań o to, co się dzieje w Wielkiej Brytanii
Trzy osoby skazane
Zapewne na to, że część protestów skrajnej prawicy nie doszła do skutku, wpłynęły wydane w środę pierwsze wyroki na uczestników zamieszek z poprzednich dni. 58-letni Derek Drummond z Liverpoolu, który podczas demonstracji w tym mieście wymierzył policjantowi cios w twarz, został skazany na trzy lata więzienia, 29-letni Declan Geiran, który w trakcie tych samych zamieszek podpalił policyjny samochód, został skazany na 2,5 roku, a 41-letni Liam Riley na 20 miesięcy za gwałtowne zakłócenie porządku publicznego i naruszenie porządku publicznego na tle rasowym. Do tej pory, w trwających od 30 lica zamieszkach, aresztowano ponad 400 osób, z czego 120 postawiono już zarzuty.
Fiasko środowych demonstracji skrajnej prawicy, które miały być największe z dotychczasowych - a także niespodziewanie duża liczba osób, które wyszły na ulice, by zaprotestować przeciwko nim, oznaczać może, że fala zamieszek na tle rasowym i antyimigranckim, jakiej w Wielkiej Brytanii nie było od 2011 roku, będzie wygasać.
Protesty, które często zamieniały się w brutalne zamieszki, wywołało zdarzenie w Southport koło Liverpoolu. 29 lipca mający rwandyjskie korzenie 17-letni wówczas (teraz już ma ukończone 18 lat) Axel Rudakubana śmiertelnie dźgnął nożem trzy kilkuletnie dziewczynki uczestniczące w kursie tańca i jogi dla dzieci, a 10 innych osób ranił.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: ANDY RAIN/PAP/EPA