David Cameron zapowiedział zdecydowaną walkę o ograniczenie dostępu do pornografii w internecie. Jak deklaruje brytyjski premier, czyni to głównie z myślą o dzieciach. Dostawcy internetu będą musieli uruchomić specjalne filtry, blokujące dostęp do stron pornograficznych. Dorośli klienci będą mogli poprosić o ich wyłączenie.
Cameron przedstawił swoje plany podczas specjalnego przemówienia. Premier zapowiedział kilka rozwiązań, które mają znacząco utrudnić dostęp do pornografii dzieciom oraz ograniczyć brutalną pornografię, która ma wpływać na psychikę oglądających.
Przefiltrowana sieć
Najistotniejszą zmianą będzie wprowadzenie filtrów, które zablokują dostęp do stron pornograficznych. Za ich uruchomienie i działanie mają odpowiadać firmy dostarczające internet. Rząd miał się w tej sprawie porozumieć z najważniejszymi dostawcami.
Filtry zostaną uruchomione z końcem 2013 roku i swoim zasięgiem obejmą około 95 procent gospodarstw domowych. Osoby dorosłe, które będą chciały zachować dostęp do stron pornograficznych, będą musiały poprosić o wyłączenie filtrów.
Ograniczenie ma za zadanie przede wszystkim uniemożliwienie dostępu do pornografii dzieciom. Łatwy dostęp do treści dla dorosłych ma im "niszczyć dzieciństwo".
Szereg utrudnień
Cameron zapowiedział ponadto, że posiadanie pornografii przedstawiającej gwałt stanie się nielegalne i karalne w Anglii oraz Walii. Podobne prawo wprowadzono już w Szkocji.
Premier chce też, aby zablokowano wyszukiwanie szeregu "przerażających" haseł związanych z brutalną pornografią i treściami pedofilskimi. Duże wyszukiwarki miałyby nie pokazywać żadnych wyników na takie zapytania. Nie jest jednak jasne czy rząd zdobył poparcie np. Google, który niechętnie podchodzi do podobnych inicjatyw.
Gdy internauta będzie wyszukiwał zakazane hasła na jego ekranie ma też wyskoczyć ostrzeżenie wraz z numerem infolinii, za pośrednictwem której "będzie mógł otrzymać pomoc".
Autor: mk//kdj/zp / Źródło: BBC News, The Independent