Skazani za przemoc domową i usiłowanie kradzieży, oskarżeni o napaści na tle seksualnym, powiązani z brutalnymi napadami i przestępstwami narkotykowymi - między innymi takie osoby były przyjmowane w szeregi brytyjskiej policji, wynika z niezależnego raportu opisanego w środę przez BBC. Obawy wzbudziły łącznie akta 131 osób. - Zdecydowanie zbyt łatwo jest niewłaściwym osobom dostać się do policji - powiedział główny autor raportu Matt Parr.
Raport został opracowany przez His Majesty's Inspectorate of Constabulary, Fire and Rescue Services (HMICFRS), czyli niezależny organ zajmujący się kontrolą działalności policji i innych służb na Wyspach. Zlecono go w następstwie zabójstwa Sarah Everard z 2021 roku, którego dopuścił się londyński policjant Wayne Couzens. 33-letnia kobieta została wówczas uprowadzona, zgwałcona i zamordowana. Sprawa wywołała poruszenie na Wyspach i wywołała lawinę pytań o procedury zatrudniania funkcjonariuszy.
Wątpliwe akta policjantów
Organizacja przyjrzała się ośmiu jednostkom policji w Anglii i Walii. W ramach dochodzenia szczegółowo przeanalizowano akta lustracyjne 725 funkcjonariuszy. Jak 2 listopada podaje BBC, w raporcie stwierdzono, że niektóre decyzje dotyczące przyjmowania funkcjonariuszy do pracy były "w najlepszym wypadku wątpliwe". Obawy wzbudziły łącznie akta 131 osób. HMICFRS wskazuje, że 68 z nich nigdy nie powinno być dopuszczonych do pracy w policji. Do służby przyjmowane były osoby powiązane z przestępstwami narkotykowymi, posiadaniem broni, włamaniami i brutalnymi napadami, osoba skazana za jazdę po alkoholu i oskarżana o przemoc domową, osoby, którym zarzucano przestępstwa seksualne czy skazane w przeszłości za usiłowanie kradzieży za granicą.
W przypadku 63 innych policjantów stwierdzono, że potrzebny jest wobec nich specjalny nadzór. - Zdecydowanie zbyt łatwo jest dostać się (do policji - red.) niewłaściwym osobom - powiedział inspektor HMICFRS główny autor raportu Matt Parr.
Zgodnie z brytyjskim prawem lustracja każdego kandydata do policji powinna być przeprowadzona gdy aplikują oni o dołączenie do sił policyjnych lub o przeniesienie pomiędzy różnymi formacjami, potem zaś powtarzana co 10 lub 7 lat w przypadku stanowisk wrażliwych. W raporcie wykazano natomiast, że wielu funkcjonariuszy przeszło tę kontrolę pomimo kryminalnej przeszłości, podejrzeń o popełnienie poważnych przestępstw, posiadania znacznych długów lub powiązania członków ich rodzin z przestępczością zorganizowaną. Wskazano też, że niektóre ze służb przyjmowały kandydatów bez sprawdzenia ich kwalifikacji lub referencji od poprzednich pracodawców.
Zaufanie do policji
HMICFRS przeprowadził też badanie online, w którym odpowiedzi udzieliło 11 tys. funkcjonariuszy i pracowników policji. Wiele z kobiet, które wzięły udział w badaniu, wskazywało na złe zachowanie kolegów z pracy, co wzbudziło obawy autorów raportu o bezpieczeństwo osób również spoza policji. Większość zbadanych pracowników miała uważać, że kultura ich sił zbrojnych "zniechęca do uprzedzeń i niewłaściwego zachowania", ale w konkluzjach dokumentu podkreślono, że pomimo takich odpowiedzi "odkryliśmy kulturę, gdzie nadal istnieje przemoc wobec kobiet, seksizm i groźne zachowania wobec kobiet zatrudnionych w policji i członkiń społeczeństwa".
ZOBACZ TEŻ: Sprawa, która wstrząsnęła Wielką Brytanią. Policjant przyznał się do uprowadzenia i gwałtu
- Szefowie policji muszą zrozumieć, że dopóki nie będą podchodzić znacznie bardziej restrykcyjnie wobec osób rekrutowanych, wobec osób przenoszonych pomiędzy służbami (mundurowymi), i nie będą mieli znacznie niższej tolerancji dla normalizowania, seksualizowania złego zachowania wobec kobiet, zarówno cywilów jak i pracujących w służbach, to będą nadal mieli skandale, a zaufanie do policji będzie dalej erodowało - powiedział Parr w rozmowie z radiem BBC Radio 4.
BBC informuje, że podczas pandemii niektórzy policjanci byli zatrudnieni do pracy podczas rekrutacji online, bez konieczności rozmów twarzą w twarz. Dodatkowo, jak wykazał raport, brytyjskie służby stoją pod ogromną presją, aby rekrutować więcej osób. Szacuje się, że na Wyspach potrzeba około 50 tys. nowych funkcjonariuszy. Według Parra nie ma jednak "żadnego usprawiedliwienia" dla obniżania standardów, aby osiągnąć cele rekrutacyjne. - Jeśli policja chce odbudować zaufanie publiczne i chronić swoje własne pracownice, lustracja musi być dużo bardziej rygorystyczna, a nadużycia seksualne muszą być brane bardziej poważnie - powiedział.
Źródło: BBC, justiceinspectorates.gov.uk
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock