Brytyjska prokuratura postawiła zarzuty gwałtu i innych przestępstw braciom Andrew i Tristanowi Tate'om - poinformowała w środę agencja AP.
Influencerom postawiono łącznie ponad dwadzieścia zarzutów. Poza gwałtem dotyczą one między innymi uszkodzenia ciała i handlu ludźmi.
Prokuratura poinformowała, że decyzja o postawieniu zarzutów zapadła na podstawie materiałów dowodowych dostarczonych przez policję hrabstwa Bedfordshire - przekazał portal BBC.
Nie jest pewne, gdzie znajdują się obecnie Tate'owie, jednak przed tygodniem zrobiono im zdjęcie przed posterunkiem policji w Voluntari w Rumunii, gdzie muszą regularnie zgłaszać się w związku z ciążącymi na nich zarzutami (m.in. o stworzenie zorganizowanej grupy przestępczej i handel ludźmi) - podała AP.
Sprawa braci Andrew i Tristana Tate'ów
Od dwóch lat w Rumunii przeciwko braciom Tate'om toczy się głośny proces sądowy. Zostali zatrzymani w grudniu 2022 roku i od tego czasu mieli zakaz opuszczania kraju oraz byli objęci nadzorem policyjnym. Oskarżeni są m.in. o handel ludźmi, gwałt, zmuszanie do udziału w filmach pornograficznych i udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Wszystkim zarzutom zaprzeczają.
Andrew Tate był zawodowym kickbokserem. Popularność przyniósł mu udział w brytyjskiej edycji programu "Big Brother" w 2016 roku, z którego został wyrzucony po kilku dniach, gdy ukazało się nagranie, na którym widać, jak atakuje kobietę. Znany jest z mizoginistycznych, homofobicznych i rasistowskich poglądów. W internecie chwalił się luksusowym życiem - drogimi samochodami, odrzutowcami i jachtami. Wraz z bratem mają brytyjskie i amerykańskie obywatelstwo.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Bracia to ikony tzw. manosfery - internetowych platform skierowanych do młodych mężczyzn i promujących treści seksistowskie.
W połowie lutego brytyjski dziennik "Financial Times" poinformował, że administracja prezydenta Donalda Trumpa naciska na władze Rumunii, by oddały braciom paszporty i pozwoliły wyjechać z kraju. Według trzech źródeł dziennika nowa administracja poruszyła sprawę braci Tate po raz pierwszy na początku lutego w rozmowie telefonicznej z reprezentantami rządu Rumunii. Następnie kwestię tę miał omówić specjalny wysłannik prezydenta USA Richard Grenell z ministrem spraw zagranicznych Rumunii Emilem Hurezeanu w kuluarach Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa (MSC).
Autorka/Autor: ek/ft
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: ROBERT GHEMENT/PAP/EPA