O stanowisko premiera Wielkiej Brytanii ma zamiar ubiegać się Tom Tugendhat z Partii Konserwatywnej. Zapowiedział też stworzenie koalicji. Jeśli zostanie premierem, zastąpi ustępującego Borisa Johnsona.
"Służyłem wcześniej w wojsku, a teraz w parlamencie. Mam nadzieję, że ponownie sprostam wyzwaniu jako premier" - powiedział przewodniczący parlamentarnej komisji spraw zagranicznych Tom Tugendhat w czwartek. Polityk chce ubiegać się o stanowisko przewodniczącego Partii Konserwatywnej oraz funkcję premiera po ustępującym Borisie Johnsonie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kto zastąpi Borisa Johnsona? Sondaż wskazuje faworyta
Tugendhat zapowiedział stworzenie "szerokiej koalicji" dla "nowego początku", aby wnieść "nową energię i pomysły do rządu oraz zlikwidować przepaść po brexicie, który zdominował najnowszą historię Wielkiej Brytanii".
Według agencji AFP chęć przystąpienia do wyścigu o stanowisko premiera ogłosili też już prokurator generalna Suella Braverman, eurosceptyczny parlamentarzysta Steve Baker, były minister zdrowia Sajid Javid oraz minister transportu Grant Shapps.
Boris Johnson odchodzi
Wczesnym popołudniem w czwartek szef brytyjskiego rządu Boris Johnson ogłosił, że rezygnuje z obu stanowisk - premiera i lidera partii - ale będzie je pełnił do czasu wyłonienia jego następcy.
Partia Konserwatywna zamierza wybrać swojego nowego lidera przed początkiem września - podał w czwartek wieczorem dziennik "Financial Times", powołując się na posłów zaznajomionych z tymi planami.
Możliwy jest także jeszcze wcześniejszy termin. Agencja prasowa PA cytuje posła Partii Konserwatywnej Andrew Bridgena, który ocenił, że pula kandydatów powinna być ograniczona do dwóch, zanim za dwa tygodnie Izba Gmin uda się na letnią przerwę, a następnie potrzeba będzie trzech-czterech tygodni na głosowanie z udziałem wszystkich członków partii.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Richard Pohle / News Licensing / Forum