Minister spraw zagranicznych Irlandii Simon Coveney stwierdził, że żądania brytyjskiego rządu, dotyczące zmian w protokole północnoirlandzkim, mogą spowodować "załamanie stosunków" Wielkiej Brytanii z Unią Europejską.
Coveney odniósł się w ten sposób do podnoszonej przez brytyjski rząd kwestii zniesienia nadzoru Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), nazywanego też Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości (ETS), nad protokołem. Oświadczył, że jest to tworzenie nowej "czerwonej linii", której UE nie może przekroczyć.
UE przedstawi w środę propozycje reformy protokołu północnoirlandzkiego, który jest częścią umowy o warunkach brexitu. Propozycje UE mają koncentrować się na złagodzeniu praktycznych problemów z przepływem towarów z Wielkiej Brytanii (tj. Anglii, Szkocji i Walii) do Irlandii Północnej, a nie na zmianie ustaleń dotyczących nadzoru nad nim.
Fragment przemówienia ministra odpowiedzialnego za brexit
We wtorek jednak David Frost, minister odpowiedzialny za implementację umowy o brexicie i relacje z UE, wygłosi przemówienie, w którym - jak się oczekuje - powie dyplomatom, że wyłączenie ETS z rozstrzygania sporów jest konieczne do utrzymania protokołu.
Brytyjski rząd opublikował w sobotę wieczorem fragment przemówienia, które ma wygłosić Frost. "Rola ETS w Irlandii Północnej i wynikająca z tego niezdolność rządu brytyjskiego do rozsądnego wdrożenia bardzo wrażliwych ustaleń w protokole stworzyły głęboką nierównowagę w sposobie funkcjonowania protokołu. Bez nowych ustaleń w tym obszarze protokół nigdy nie będzie miał wsparcia, którego potrzebuje, aby przetrwać" - ma powiedzieć Frost.
Coveney: Czy brytyjski rząd rzeczywiście chce uzgodnionej drogi?
Zgodnie z protokołem Irlandia Północna pozostała na jednolitym rynku UE w zakresie obrotu towarami, a według unijnego prawa, interpretowaniem jego zasad zajmuje się ETS. W 2019 r. Wielka Brytania zgodziła się na utrzymanie roli ETS, ale w lipcu tego roku brytyjski rząd oświadczył, że zrobił to tylko ze względu na "bardzo szczególne okoliczności" negocjacji protokołu. Teraz chce nowego porozumienia dotyczącego zarządzania, w którym spory byłyby ostatecznie rozstrzygane przez niezależnego arbitra.
Coveney zasugerował na Twitterze, że stanowisko Wielkiej Brytanii nie pomoże w rozwiązaniu praktycznych problemów. "UE pracuje poważnie, aby rozwiązać praktyczne problemy z wdrażaniem protokołu - więc rząd brytyjski tworzy nową 'czerwoną linię' barierę dla postępu, choć wie, że UE nie może jej przekroczyć... czy jesteśmy zaskoczeni? Czy brytyjski rząd rzeczywiście chce uzgodnionej drogi naprzód, czy dalszego załamania stosunków?" - napisał.
Frost odpisał później Coveneyowi w mediach społecznościowych, że wolałby "nie prowadzić negocjacji na Twitterze", ale zaznaczył, że "kwestia zarządzania i ETS nie jest nowa". "Przedstawiliśmy nasze obawy trzy miesiące temu w dokumencie z 21 lipca. Problem polega na tym, że wydaje się, że zbyt mało osób słuchało" - napisał.
UE stoi na stanowisku, że utrzymanie Irlandii Północnej na jednolitym rynku towarów nie jest możliwe bez nadzoru ETS. Powtórzył to w tym tygodniu wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Marosz Szefczovicz mówiąc: "Trudno mi dostrzec, w jaki sposób Irlandia Północna pozostałaby lub utrzymałaby dostęp do jednolitego rynku bez nadzoru Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock