Weto przepadło. Prezydent zwróciła się do narodu

Źródło:
PAP, Reuters

Gruziński parlament odrzucił prezydenckie weto w sprawie kontrowersyjnej ustawy o zagranicznych agentach. Głosowanie poprzedziła burzliwa debata nad projektem, w trakcie której deputowany opozycji został oblany wodą. Od kwietnia, przeciwko projektowi forsowanemu przez rząd Gruzji, trwają masowe protesty. Prezydent Salome Zurabiszwili zaapelowała do narodu w orędziu.

Prezydent Salome Zurabiszwili, odsyłając zawetowaną ustawę do parlamentu, podkreśliła, że "jest ona niekonstytucyjna, a jej udoskonalenie nie jest możliwe". Weto głowy państwa negatywnie rozpatrzyła w poniedziałek komisja prawna parlamentu. Dyskusjom nad wetem towarzyszyły ostre wymiany zdań między opozycją a rządzącym Gruzińskim Marzeniem. We wtorek głosowanie w tej sprawie odbyło się w parlamencie, który odrzucił weto prezydenckie stosunkiem głosów 84 do 76. Szefowa państwa ma teraz pięć dni na podpisanie tej regulacji - podała agencja Associated Press.

Wcześniej w parlamencie odbyła się burzliwa debata nad kontrowersyjnym projektem. W trakcie swojego przemówienia deputowany opozycji Giorgi Vashadze, który krytycznie wypowiadał się o ustawie, został oblany wodą.

Orędzie głowy państwa

- Oni nacisnęli palcem przycisk, zapisując swoje imiona po jednej stronie historii. My powinniśmy zrobić wszystko, żeby przygotować się do 26 października (wybory parlamentarne w Gruzji - red.), co będzie naszą odpowiedzią na dzisiejszy dzień - powiedziała prezydent Zurabiszwili w orędziu, które relacjonowały gruzińskie media.

Jak powiadomił serwis Sova, prezydent zaapelowała do obywateli, by zebrali podpisy pod apelem o przeprowadzenie referendum w sprawie przyszłości Gruzji. - Ta energia, która jest w was, powinna być nakierowana na to, by zebrać podpisy i przynieść je do mnie, żebym podpisała apel o przeprowadzenie referendum: czy chcemy europejskiej przyszłości czy rosyjskiego niewolnictwa - oznajmiła Zurabiszwili, zwracając się do Gruzinów protestujących przeciwko ustawie o agentach zagranicznych.

- 84 osoby nie zdołają tego przesądzić. My zdecydujemy - wspólnie. 84 osoby to nikt w porównaniu z tym, kim jesteście wy - nowa Gruzja przyszłości - podkreśliła prezydent.

84 deputowanych, którzy zagłosowali we wtorek za odrzuceniem jej weta przeciwko kontrowersyjnej ustawie, nazwała "zbiorczym Ordżonikidzem" (gruziński i sowiecki działacz komunistyczny, członek Politbiura, komisarz ludowy - red.) oraz porównała ich do członków komunistycznego komitetu rewolucyjnego Szulaweri z 1921 roku - zauważył portal Sova.

Masowe protesty w Gruzji

W związku z ustawą od kwietnia w Gruzji trwają masowe protesty.

Ustawa przewiduje, że osoby prawne i media otrzymujące ponad 20 procent finansowania z zagranicy podlegałyby rejestracji i sprawozdawczości oraz trafiłyby do rejestru agentów obcego wpływu.

Zdaniem opozycji nowe przepisy umożliwią władzom niszczenie społeczeństwa obywatelskiego i wprowadzenie autorytarnego modelu rządów na wzór rosyjski.

Autorka/Autor:momo/kab

Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: TVN24